Z pięciu meczów nasi szczypiorniści wygrali tylko dwa – z Egiptem i Szwecją. Za karę o awans do półfinału przyjdzie im walczyć z najlepszą w drugiej grupie Chorwacją
Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych awansowała do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro, ale zawdzięcza to zwycięstwu zespołu Niemiec nad Egiptem (31:25). Biało-czerwoni w grupie B najpierw przegrali z Brazylią (32:34) i Niemcami (29:32), by następnie pokonać Egipt 33:25 i Szwecję 25:24. Niestety, w ostatnim spotkaniu ze Słowenią znów dali popis nieudolności i przegrali 20:25. Ostatecznie zajęli w grupie czwarte miejsce i w ćwierćfinale zmierzą się z najlepszą ekipą w grupie A Chorwacją.
Trener naszej drużyny Tałant Dujszebajew znów miał swoim podopiecznym wiele przykrych słów do powiedzenia, ale na zewnątrz winę za ich nieudolność przypisywał jednak sobie. „W drugiej połowie spotkania ze Słowenią zagraliśmy katastrofalnie. Dwadzieścia goli, cztery z nich do pustej bramki, to bardzo źle o nas świadczy. No i jeszcze zmarnowaliśmy jakieś czternaście sytuacji jeden na jednego. Winę za taką fatalną grę zespołu biorę jednak na siebie” – zapewniał selekcjoner biało-czerwonych.
Z taką grą jak w meczu ze Słowenią nasz zespół nie ma żadnych szans w starciu z Chorwatami, ale jeśli zagra na sto procent swoich możliwości, jest w stanie nawet wygrać. Problem w tym, że nie wiadomo jakie są jego aktualne możliwości. Polska i Chorwacja zgrają w 1/4 finału po północy ze środy na czwartek. Wcześniej zmierzą się Brazylijczycy z Francuzami, Niemcy z Katarczykami i Duńczycy ze Słoweńcami.