2 grudnia 2024

loader

Debiut Grbicia w meczu z Argentyną

Polska Siatkówka/Facebook

Bez Wilfredo Leona, Bartosza Kurka i siatkarzy Zaksy Kędzierzyn-Koźle odmłodzona polska reprezentacja rozpocznie w Ottawie rywalizację w Lidze Narodów. W środę przeciwko Argentynie w roli selekcjonera zadebiutuje Nikola Grbic.

Serbski szkoleniowiec na początek swojej pracy nie ma łatwego zadania. Ze względu na zbyt krótką przerwę między sezonem ligowym a reprezentacyjnym, nie miał zbyt wiele czasu na pracę z biało-czerwonymi. Sam zresztą był długo zaangażowany w rozgrywki Serie A, jego Sir Safety Perugia zdobył wicemistrzostwo Włoch. Z kolei siatkarze mistrza Polski Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle 22 maja wystąpili w finale Ligi Mistrzów, zdobywając trofeum po raz drugi z rzędu.

W tej sytuacji czterej kędzierzynianie – Kamil Semeniuk, Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz i Aleksander Śliwka nie mogli dołączyć do kadry na pierwszy turniej LN. Piąty z powołanych siatkarzy Zaksy Norbert Huber doznał poważnej kontuzji w trakcie jednego z meczów finałowych. Również z powodu urazu kolana w Lidze Narodów nie zagra Wilfredo Leon, a Grbic dał też odpocząć kilku innym ważnym zawodnikom, którzy także późno kończyli sezon, m.in.: Bartoszowi Kurkowi, Mateuszowi Bieńkowi czy Grzegorzowi Łomaczowi.

W składzie na turniej w Kanadzie znalazło się kilku debiutantów – są to rozgrywający: Jan Firlej i Łukasz Kozub, środkowi: Mateusz Poręba i Karol Urbanowicz oraz libero Kamil Szymura. Są też trzej mistrzowie świata: Jakub Kochanowski, Bartosz Kwolek i Karol Kłos, który w tym zespole jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników.

„Swoje lata już mam, ale nie czuję się w tej kadrze weteranem. Czuję się jakbym wciąż miał 25 lat, bo w głowie mam różne tik-toki i inne mniej poważne rzeczy. Dla mnie to wciąż wielka przyjemność i nobilitacja być w reprezentacji. Przeżyłem już w niej bardzo dużo, bo były sukcesy, porażki, rezygnowano ze mnie, sam rezygnowałem. W kadrze doświadczyłem już chyba wszystkiego i mam nadzieję, że mój bagaż doświadczeń pomoże tej reprezentacji” – powiedział 32-letni środkowy podczas zgrupowania w Spale.

Jak dodał, występy w Lidze Narodów będą jednocześnie etapem budowania nowej reprezentacji.

„Skupiamy się na Lidze Narodów, żeby wypaść w niej jak najlepiej i żeby stworzyć fajną drużynę. W rozmowach z nami trener Grbic podkreślał, że bardzo zależy mu na kolektywie, który razem pracuje na sukces. Oczywiście celem są zwycięstwa, bo na tym się buduje drużynę i atmosferę. Ale żeby wygrywać najpierw trzeba odwalić kawał roboty – i tej taktycznej, i fizycznej” – podkreślił.

Polacy na początek rywalizacji zmierzą się z Argentyną, Włochami, Bułgarią i Francją. Kolejne turnieje zagrają w Sofii i w Gdańsku.

Grbic na początku swojej pracy apeluje przede wszystkim o cierpliwość.

„Praca z kadrą to długi proces. Potrzeba czasu. To nie jest tak, że wciskasz przycisk i wszystko nagle zaczyna działać. Zawodnicy muszą rozumieć moje założenia taktyczne, ale potrzebują na to czasu. Dlatego ważne jest, żeby mieć go dużo na wypracowanie pewnej metodologii pracy. To nie jest tak, że dasz miesiąc trenerowi i on zrobi z ciebie mistrza. Na owoce trzeba poczekać” – mówił selekcjoner jeszcze przed pierwszym treningiem z polskimi siatkarzami.

Władze Międzynarodowej Federacji Siatkówki (FIVB) postanowiły zmienić format rozgrywek. Przed rokiem Liga Narodów miała wyjątkowy charakter, wszystkie mecze rozegrano w „bańce” we włoskim Rimini. Z kolei w poprzednich edycjach LN każda reprezentacja brała udział w pięciu turniejach, w których rozgrywała po trzy spotkania. W tym roku wystąpi tylko w trzech, a w każdym czekają ją cztery mecze.

Osiem najlepszych drużyn po fazie zasadniczej wystąpi w turnieju finałowym, który odbędzie się w Bolonii (20-24 lipca).
Skład reprezentacji Polski na turniej w Ottawie:

rozgrywający: Jan Firlej, Łukasz Kozub;
środkowi: Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Mateusz Poręba, Karol Urbanowicz;
przyjmujący: Tomasz Fornal, Bartosz Kwolek, Bartłomiej Lipiński, Rafał Szymura;
atakujący: Karol Butryn, Maciej Muzaj;
libero: Jakub Popiwczak, Kamil Szymura.

PAU

Redakcja

Poprzedni

Walia jedzie na Mundial

Następny

Serial dla fanów polityki wraca na Netflix