7 listopada 2024

loader

Degradacja Ruchu

Ruch Chorzów w przedostatniej kolejce ekstraklasy przez skandaliczną pomyłkę arbitra Tomasza Musiała zremisował w Gdyni z Arką 1:1 i po 10 latach ponownie wypadł z ligowej elity. „Niebiescy” są 14-krotnymi mistrzami Polski.

Borykającemu się z finansową zapaścią chorzowskiemu klubowi mało kto dawał szanse na wyjście z trudnej sytuacji, ale okoliczności, w jakich 14-krotni mistrzowie Polski stracili szansę na utrzymanie w elicie budzą nie tylko niesmak, lecz także mnóstwo podejrzeń. Głównie pod adresem sędziego głównego meczu Arka – Ruch Tomasza Musiała. „Niebiescy” objęli prowadzenie już w 4. minucie spotkania po golu Łukasza Monety. Niespełna dwadzieścia minut później napastnik Arki Rafał Siemaszko zdobył wyrównującą bramkę, ale piłkę w siatce umieścił ręką, co widzieli chyba wszyscy obecni na stadionie, oprócz sędziów. Musiał uznał bramkę po konsultacji z asystentami, co oznacza, że nie tylko ona, ale także obaj liniowi dostali jakiego chwilowego zaćmienia wzroku.
„Trochę mi wstyd, ale Thierry Henry też kiedyś strzelił gola ręką i wszyscy mu to zapomnieli, więc myślę, że może i mnie zapomną” – bajdurzył po meczu zadowolony z siebie Siemaszko, choć powinien schować się przed światem w najciemniejszej dziurze. Chorzowianie mają teraz na koncie 18 punktów i trzy punkty straty do Arki oraz Górnika Łęczna, ale nawet jeśli wygrają w ostatniej kolejce u siebie z drużyną z Łęcznej, to nic im to już nie da, bo choćby Arka przegrała w Lubinie z Zagłębiem, to oba w ekstraklasie. Ale oczywiście Ruch wcale nie musi wygrać z Górnikiem i całkiem niewykluczone, że z czystej zemsty za szwindel odpuści ten mecz.
W niedzielę głos w sprawie skandalicznego błędu arbitrów zabrał prezes PZPN Zbigniew Boniek. „Piłkarzom i kibicom Ruchu życzę szybkiego powrotu do ESA. Niech nie myślą, że spadli przez sędziów, Siemaszkę czy PZPN. Szkoda!” – skomentował na Twitterze sternik polskiego futbolu. Z jego słów mona wnioskować, że sędziemu Musiałowi za wtopę w Gdyni włos z głowy nie spadnie.

Wyniki 36. kolejki, grupa spadkowa

Górnik Łęczna – Zagłębie Lubin 1:3
Gole: Gerson (16) – Jakub Tosik (40), Wojciech Małecki (88 samobójcza), Jarosław Kubicki (90). Żółta kartka: Dźwigała (Górnik). Sędziował: Tomasz Kwiatkowski. Widzów: 5395.
Piast Gliwice – Wisła Płock 4:0
Gole: Sasa Żivec (49), Maciej Jankowski (65 i 80), Martin Bukata (71). Żółte kartki: Hebert, Sedlar – Byrtek, Szymiński, Sielewski. Czerwona kartka: Jose Kanté (88. minuta, Wisła, za brutalny faul). Sędziował: Paweł Raczkowski. Widzów: 5540.
Śląsk Wrocław – Cracovia 2:0
Gole: Kamil Biliński (13), Ryota Morioka (35). Żółte kartki: Augusto, Kovacević – Wołąkiewicz, Piątek, Jendrisek, Budziński. Sędziował: Bartosz Frankowski. Widzów: 11 867.
Arka Gdynia – Ruch Chorzów 1:1
Gole: Siemaszko (23) – Łukasz Moneta (4). Żółte kartki: Formella, Sołdecki, Kakoko – Surma. Sędziował: Tomasz Musiał. Widzów: 9001.

Niedzielne mecze w grupie mistrzowskiej zakończyły się po zamknięciu wydania.

trybuna.info

Poprzedni

Dujszebajew lepszy od Przybeckiego

Następny

Ostatni taki antykomunista