2 grudnia 2024

loader

Derby Mazowsza, Raków jedzie do Gdańska

fot. Legia Warszawa

Lider piłkarskiej ekstraklasy Raków Częstochowa zagra w sobotę na wyjeździe z przedostatnią Lechią Gdańsk w 13. kolejce. Dzień wcześniej – w ważnym meczu dla układu w czołówce tabeli – trzecia Wisła Płock podejmie w derbach Mazowsza wicelidera Legię Warszawa.

 Po dwunastu kolejkach Raków ma 26 punktów i o dwa wyprzedza Legię, o pięć Wisłę i Pogoń Szczecin, a o sześć Widzew Łódź.

Częstochowski lider będzie faworytem sobotniego meczu w Gdańsku, ale to nie oznacza, że po dalekiej podróży czeka go łatwe zadanie. W poprzedniej kolejce kontuzji łydki doznał najlepszy piłkarz minionego sezonu ekstraklasy Hiszpan Ivi Lopez i nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać.

Poza tym Lechia, prowadzona od niedawna przez Marcina Kaczmarka, po wielu tygodniach bez zwycięstwa przełamała się w poprzedni weekend, wygrywając na wyjeździe z Cracovią 1:0. To jej drugie zwycięstwo w sezonie, a pierwsze od 31 lipca. Bohaterem gdańszczan był Flavio Paixao, który strzelił gola w 84. minucie z rzutu karnego. Łącznie 38-letni Portugalczyk ma już 106 trafień w polskiej ekstraklasie.

Początek sobotniego meczu w Gdańsku o godz. 15.

Na ewentualne potknięcie lidera liczą Wisła i Legia, które zmierzą się w bezpośrednim starciu już w piątkowy wieczór w Płocku – o godz. 20.30.

Derby Mazowsza zapowiadają się bardzo ciekawie. „Nafciarze”, po świetnym początku sezonu, złapali zadyszkę, na co wpływ miało zawieszenie za faul Rafała Wolskiego. Doświadczony piłkarz wrócił już jednak do gry.

Legia pod wodzą Kosty Runjaica systematycznie zdobywa punkty. Do Płocka pojedzie wzmocniona Filipem Mladenovicem. Serbski obrońca musiał pauzować z Wartą Poznań (1:0) z powodu żółtych kartek.

Jeżeli spojrzeć na wyniki z poprzedniego sezonu w meczach tych drużyn, trudno wskazać faworyta – Wisła wygrała wówczas u siebie 1:0, a na Łazienkowskiej uległa 0:1.

Najbliższą kolejkę rozpocznie w piątek o godz. 18 mecz beniaminka Korony Kielce (15. miejsce w tabeli) z dobrze spisującą się Stalą. Mielczanie, mimo letniej rewolucji w składzie, zajmują z dorobkiem 19 punktów szóste miejsce, a w tym sezonie pokonali już m.in. Lecha Poznań i Pogoń, czyli pierwszą i trzecią drużynę poprzedniego sezonu.

Straty z letniej części rozgrywek odrabiają konsekwentnie piłkarze Lecha Poznań. W 12. kolejce obrońcy tytułu pokonali Radomiaka 1:0, przedłużając do siedmiu serię meczów w ekstraklasie bez porażki. W tym czasie „Kolejorz” zanotował pięć zwycięstw i dwa remisy (0:0 z Legią i 2:2 z Pogonią, gdy stracił wygraną w ostatnich sekundach z rzutu karnego). Z dorobkiem 18 punktów awansował na siódme miejsce, a ma jeszcze mecz zaległy.

W niedzielę Lech spotka się o 18.30 na wyjeździe z czternastym Górnikiem Zabrze, który przegrał dwa ostatnie spotkania, tracąc w nich łącznie siedem bramek.

Wcześniej jednak „Kolejorz” wystąpi w Lidze Konferencji – w czwartkowy wieczór zagra w dalekim Izraelu z Hapoelem Beer Szewa.

Nie wiedzie się w tym sezonie Miedzi Legnica. Beniaminek z dorobkiem zaledwie pięciu punktów zamyka tabelę (ma jedno spotkanie zaległe). W efekcie we wtorek rozstano się z trenerem Wojciechem Łobodzińskim.

Ekipę z Legnicy w najbliższym spotkaniu z Cracovią w niedzielne południe poprowadzi Radosław Bella, który do tej pory pełnił rolę asystenta pierwszego szkoleniowca.

Tym razem nie zaplanowano żadnego meczu ekstraklasy na poniedziałek, ponieważ w środku przyszłego tygodnia rozgrywane już będą spotkania 1/16 finału Pucharu Polski.

14 października, piątek

18:00 – Korona Kielce – PGE FKS Stal Mielec

20:30 – Wisła Płock – Legia Warszawa 

15 października, sobota

12:30 – Radomiak Radom – Śląsk Wrocław

15:00 – Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa

17:30 – Warta Poznań – Jagiellonia Białystok

20:00 – Pogoń Szczecin – Piast Gliwice

16 października, niedziela

12:30 – Miedź Legnica – Cracovia Kraków

15:00 – Widzew Łódź – KGHM Zagłębie Lubin

18:30 – Górnik Zabrze – Lech Poznań

bnn/pap

Redakcja

Poprzedni

Młodzi ludzie rozwiązują problemy przemocą

Następny

Rosjanie i Djokovic mogą grać