3 grudnia 2024

loader

Ding Liren najlepszy

fot. ChessBase India - Facebook

Dogrywka musiała wyłonić mistrza. W niej lepszy okazał się Chińczyk Ding Liren wygrywając w niedzielę ze startującym pod flagą FIDE Rosjaninem Janem Niepomniaszczim 2,5:1,5. W regulaminowych 14 partiach rywalizacja zakończyła się remisem 7:7. Liren jest 17. w historii mistrzem świata w szachach. 

W podstawowej części meczu obydwaj arcymistrzowie wygrali po trzy partie, a osiem pojedynków zakończyło się remisem. W dogrywkach trzy pierwsze pojedynki w szachach szybkich (25 minut na partię plus 10 sekund dodawane po każdym ruchu) zakończyły się remisami. Czwarty przyniósł nieoczekiwane zwycięstwo grającemu czarnymi Chińczykowi po 68 posunięciach. W napiętej i wyrównanej pozycji, mając zaledwie minutę na swoim zegarze, Liren zrezygnował z trzykrotnego powtórzenia posunięć, co dawało czwarty remis w dogrywce i zdecydował się grać o zwycięstwo. W zaciekłym finiszu, w którym obaj gracze byli pod ogromną presją, chiński arcymistrz wykazał się niesamowitymi umiejętnościami i odpornością, zagrał bardziej precyzyjnie od rywala, który nie znalazł ruchów pozwalających na uniknięcie porażki. Cała niedzielna rywalizacja trwała cztery godziny i 13 minut.

Dogrywki decydowały o tytule mistrza świata także w dwóch z trzech poprzednich meczów o tytuł. W 2018 roku w Londynie, po remisach we wszystkich 12 partiach klasycznych (6:6), Magnus Carlsen pokonał Amerykanina Fabiano Caruanę w trzech dogrywkowych pojedynkach w szachach szybkich i obronił tytuł (9:6). Podobnie było dwa lata wcześniej w Nowym Jorku, gdy Carlsen zwyciężył Rosjanina Siergieja Karjakina 9:7. Natomiast w 2021 roku Norweg wyraźnie pokonał w Dubaju Niepomniaszczego 7,5:3,5, by rok później zrezygnować z kolejnego meczu w obronie tytułu. 32-letni Rosjanin i dwa lata młodszy Chińczyk, dwaj najlepsi szachiści turnieju kandydatów w Madrycie, walczyli w Astanie o schedę po nim. Ding Liren został pierwszym mistrzem świata z Chin. Urodził się 24 października 1992 r. w Wengzou, skąd pochodzą pierwszy chiński arcymistrz Ye Rongguang i była mistrzyni świata kobiet Zhu Chen. Pod okiem doświadczonych trenerów w rodzinnym „mieście szachów” szybko rozwinął swój talent.

W 2009 roku, mając 16 lat, został najmłodszym w historii mistrzem Chin i uzyskał tytuł arcymistrza. Po kolejne krajowe laury sięgnął w 2011 i 2012 roku. We wrześniu 2017 jako pierwszy Chińczyk w historii wywalczył prawo gry w turnieju kandydatów, awansując do finału Pucharu Świata. Rok później przekroczył barierę 2800 punktów w rankingu FIDE, znów jako pierwszy arcymistrz z Państwa Środka i 14. szachista w świecie. Jego rekordowe notowanie to 2816 w listopadzie 2018. W pewnym momencie był wiceliderem listy światowej, obecnie zajmuje trzecie miejsce (2788), za Carlsenem (2853) i Niepomniaszczim (2795). O odporności i wytrwałości Lirena świadczy bezprecedensowa seria 100 partii bez porażki, jaką odnotował w latach 2017-2018. Osiągnięcie to poprawił tylko Carlsen w 2019 roku. O chińskim pretendencie do tytułu mówiło się przed meczem w Astanie, że jest twardy przy szachownicy, ale skromny i spokojnie wypowiadający się w prawdziwym życiu, czym zyskał sympatię fanów.

„Czuję ulgę. Moment, w którym Jan poddał partię był bardzo emocjonalny. Nie mogłem zapanować nad swoim nastrojem i uczuciami. Znam siebie – będę płakać i wybuchnę łzami…” – powiedział wzruszony Ding w pierwszym komentarzu po meczu. „Myślę, że miałem wszelkie szanse (wygrać). Tyle obiecujących pozycji… Po 14 partiach meczu zawsze jest loteria, to wszystko” – skomentował Niepomniaszczi, który pogratulował rywalowi sukcesu.

Wyczyn Lirena potwierdza fakt, że Chiny to obecnie światowa szachowa potęga w szachach. Od 2017 roku mistrzynią świata kobiet była reprezentantka tego kraju Tan Zhongyi. Od 2018 jest nią Ju Wenjun, która w lipcu będzie bronić tytułu w starciu z rodaczką Lei Tingjie. Pierwsze miejsce w żeńskim rankingu FIDE zajmuje natomiast Yifan Hou. W ostatnim dziesięcioleciu męska i kobieca reprezentacje Chin po dwa razy triumfowały w olimpiadach szachowych.

pau/pap

Redakcja

Poprzedni

Jeden krok do Elity

Następny

Geny nie nadążają za dietą