Były trener kadry w kolarstwie górskim i były dyrektor sportowy w PZKol Andrzej P. został oskarżony o przestępstwa na tle seksualnym. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Andrzej P. został zatrzymany 29 października ubiegłego roku przez funkcjonariuszy Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Stołecznej Policji, a następnego dnia tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Później areszt sukcesywnie przedłużano i w sumie spędził w nim osiem miesięcy. Prokuratura Regionalna wszczęła śledztwo na początku stycznia 2018 roku, oficjalnie w sprawie wyrządzenia szkody majątkowej w Polskim Związku Kolarskim w latach 2010-2017 wstępnie oszacowanej na kwotę ponad miliona złotych.
Obok głównego przedmiotu śledztwa, badane były także inne wątki, dotyczące możliwości korupcji oraz ewentualnych przestępstw na tle seksualnym. Sprawa stała się głośna po opublikowanym 25 listopada 2017 roku wywiadzie portalu WP SportoweFakty z byłym wiceprezesem PZKol Piotrem Kosmalą, który powiedział, że „ważna osoba w środowisku kolarskim” miała się dopuścić czynów takich jak zastraszanie, seks z podopiecznymi, w tym z nieletnimi, a nawet gwałt.
Akt oskarżenia wniosła Prokuratura Regionalna w Warszawie. Proces będzie się toczyć przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. „Andrzej P. został oskarżony przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie o popełnienie przestępstw stanowiących czyny zabronione przeciwko wolności seksualnej, których dopuścił się wobec dwóch zawodniczek kadry kolarstwa górskiego (MTB) Polskiego Związku Kolarskiego oraz kobiety biorącej udział w jednym ze zgrupowań kadry w kolarstwie górskim.