UEFA na arbitra głównego niedzielnego meczu eliminacyjnego mistrzostw Europy Polska – Macedonia Północna na Stadionie Narodowym w Warszawie wyznaczyła Hiszpana Mateu Lahoza.
Trudno powiedzieć czy jest to dla naszych piłkarzy dobra, czy też zła wiadomość. Póki co żaden z naszych kadrowiczów nie występuje na co dzień w lidze hiszpańskiej, nie mówiąc już o wielkiej Barcelonie. A właśnie gracze „Dumy Katalonii” doświadczyli niedawno skutków kontrowersyjnych decyzji Mateu Lahoza. W rozegranym 6 października meczu Barcelony z Sevillą 42-letni arbiter pokazał dwie czerwone kartki piłkarzom „Dumy Katalonii”. Pierwszą za wątpliwy faul przed polem karnym obejrzał Ronald Arajo, a po chwili za obrazę sędziego wyleciał Ousmane Dembele. Zwłaszcza czerwona kartka dla francuskiego piłkarza wzbudziła najwięcej kontrowersji. Po pierwsze, będzie musiał za nią pauzować akurat w czekającym wkrótce ekipę FC Barcelona meczu z Realem Madryt, a po drugie – nie bardzo wiadomo co naprawdę było powodem ukarania piłkarza.
Arbiter w protokole napisał, że Dembele słownie go obraził, co natychmiast wykpił trener Barcelony Ernesto Valverde.
Ousmane praktycznie w ogóle nie zna hiszpańskiego, nie bardzo więc rozumiem pretensje arbitra” – stwierdził szkoleniowiec. Emocje Valverde są zrozumiałe, bo do protokołu meczowego Lahoza wpisał, że Dembele powiedział do niego „Jesteś bardzo zły”). Podczas meczów znacznie gorsze sformułowania sędziowie puszczają mimo uszu, bo gdyby reagowali na każdy przejaw słownej agresji piłkarzy, musieliby w każdym spotkaniu wyrzucać z boiska połowę graczy. Nasi piłkarze będą musieli na niego uważać, skoro jest taki drażliwy na swoim punkcie.
Mecz Polska – Macedonia rozpocznie się w niedzielę o 20:45.