8 listopada 2024

loader

Dużo niewiadomych

Do meczów reprezentacji Polski z Danią i Kazachstanem (1 i 4 września) zostało niewiele czasu. Trener Adam Nawałka rozesłał powołania do 22 graczy z klubów zagranicznych. Po raz pierwszy od czterech lat pominął Grzegorza Krychowiaka.

Nieobecność Krychowiaka w zasadzie nie powinna dziwić, bo ten piłkarz ma za sobą kompletnie nieudany sezon w Paris St. Germain, a na starcie nowych rozgrywek nie ma go nawet w szerokiej kadrze paryskiego klubu. Prawdopodobnie zostanie sprzedany lub wypożyczony do innego klubu, ale póki co nie gra i jego aktualna dyspozycja jest wielką niewiadomą. Z drugiej jednak strony selekcjoner biało-czerwonych niczym by nie ryzykował posyłając mu powołanie, bo przecież tylko z klubów zagranicznych zaprosił na zgrupowanie 22 zawodników, z których kilku na pewno nie zagra w żadnym z dwóch wrześniowych meczów.
A Krychowiakowi akurat teraz obecność w reprezentacji Polski jest najbardziej potrzebna, bo w chwili gdy negocjuje warunki zmiany barw klubowych byłby to mocny argument w rozmowach. Wielka szkoda, że Nawałka akurat wobec niego i akurat teraz zachował się tak pryncypialnie. Jeśli podjął taką decyzję bez uzgodnienia jej z radą drużyny i samym piłkarzem, to popełnił niewybaczalny błąd, bo w ten sposób swojej władzy na zespołem nie wzmocni, raczej na pewno wejdzie w konflikt z jego znaczną częścią, na czym wyjdzie jak Zabłocki na mydle.

Nie wszyscy trzymają poziom

„Na tym zgrupowaniu swoją szansę otrzymają Jan Bednarek i Tomasz Kędziora. Jestem przekonany, że wszyscy przyjadą odpowiednio zmotywowani i świadomi wagi tych meczów” – wyrazi nadzieję Nawałka w wypowiedzi zamieszczonej na oficjalnej stronie internetowej PZPN. Problem w tym, że obaj wymienieni przez selekcjonera byli piłkarze Lecha i kadry młodzieżowej, której nieudolne popisy mieliśmy okazję oglądać podczas rozgrywanych w naszym kraju w czerwcu młodzieżowych mistrzostwach Europy, latem zostali sprzedani do klubów zagranicznych. Na razie jednak Bednarek w Southampton grzeje tylko ławę, a Kędziora w Dynamie Kijów dostał do zagrania „ogony” w najmniej ważnych meczach. O żadnym z nich nie da się w tej chwili powiedzieć, że jest istotnym wzmocnieniem kadry, ale być może Nawałka ma w tej kwestii lepsze rozeznanie. Jeśli tak jest w istocie, powinniśmy Bednarka i Kędziorę zobaczyć w meczach z Danią i Kazachstanem, bo w linii obrony akurat selekcjoner ma deficyt dobrych graczy.
Tak naprawdę wysoki poziom trzymają tylko Łukasz Piszczek i Kamil Glik, więc trzeba trzymać kciuki, żeby żadnemu z nich nie przydarzyła się w najbliższym czasie jakaś poważna kontuzja. Piszczek nie ma w tej chwili godnego dublera, bo mogący go zastąpić Bartosz Bereszyński wypadł akurat w Sampdorii Genua na boczny tor, a z kolei Artur Jędrzejczyk, najlepiej opłacany gracz w Legii Warszawa, w przerwie letniej zgubił gdzieś na plaży formę i nie może jej odnaleźć. Podobnie rzecz się ma z Michałem Pazdanem, który tak bardzo chce wyjechać do zagranicznego klubu, że gra tak jakby chciał przede wszystkim przypodobać się obserwującym go skautom. To stwarza jego konkurentom do zajęcia miejsca u boku Glika pewne szanse, ale Thiago Cionek i Marcin Kamiński, nie mówiąc o Bednarku, nie są najlepszą alternatywą. Nadzieją na rozwiązanie kłopotu z obsadą lewej flanki obrony było przejście Macieja Rybusa z Olympique Lyon do Lokomotiwu Moskwa, ale powrót tego piłkarza do rosyjskiej ligi na razie nie przełożył się na wzrost formy.

Ofensywni gracze nie zawodzą

W czwórce powołanych na zgrupowanie bramkarzy ponownie pojawił się Przemysław Tytoń, choć w Deportivo La Coruna jest w sytuacji niemal takiej samej jak Krychowiak w PSG. Ale rezerwowym jest też w Juventusie Turyn Wojciech Szczęsny i taka sama rola grozi też w tym sezonie Łukaszowi Skorupskiemu, jeśli zostanie w AS Roma. W tej sytuacji pewniakiem do obsady reprezentacyjnej bramki znów jest Łukasz Fabiański, który w Swansea City utrzymał pozycję bramkarza numer 1. W miniony weekend w meczu z Manchesterem United „Fabian” wpuścił jednak cztery gole.
Na szczęście w formacjach ofensywnych nie dzieje się nic niepokojącego. Jakub Błaszczykowski znów jest podstawowym graczem w VfL Wolfsburg, a Kamil Grosicki chociaż ostatecznie został w Hull City, to przynajmniej gra w Championship regularnie. Do składu SSC Napoli wrócił Arkadiusz Milik i zaczął sezon w Serie A od efektownego gola, równie dobrą formę prezentuje twe jego kolega z zespołu Piotr Zieliński. Ale co najważniejsze, snajperską skuteczność utrzymuje Robert Lewandowski, który w meczu otwarcia sezonu Bundesligi z Bayerem Leverkusen zaliczył pierwsze trafienie.

Kadra Polski

Bramkarze: Łukasz Fabiański (Swansea City), Łukasz Skorupski (AS Roma), Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn), Przemysław Tytoń (Deportivo La Coruna)
Obrońcy: Jan Bednarek (Southampton), Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua), Thiago Cionek (Palermo), Kamil Glik (AS Monaco), Marcin Kamiński (VfB Stuttgart), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund). Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (VfL Wolfsburg), Jacek Góralski (Łudogorec Razgrad), Kamil Grosicki (Hull City), Karol Linetty (Sampdoria Genua), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa), Paweł Wszołek (Queens Park Rangers), Piotr Zieliński (Napoli). Napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Napoli), Łukasz Teodorczyk (Anderlecht Bruksela), Kamil Wilczek (Broendby Kopenhaga).

trybuna.info

Poprzedni

Książę Andrzej, czyli bunt przeciw „pierwszej brygadzie”

Następny

Wypominki (12)