Decyzja piłkarskich władz w Wielkiej Brytanii o odwołaniu najbliższych meczów z powodu śmierci królowej Elżbiety II spotkała się z lawiną komentarzy. Większość z nich nie jest pochlebna dla piłkarskiej federacji.
Królowa Elżbieta II zmarła w czwartek w wieku 96 lat. W związku z tym, w Wielkiej Brytanii trwa 10 – dniowa żałoba narodowa. Odwołano wszystkie wydarzenia kulturalne i sportowe.
W tym najbliższe mecze piłkarskie w Anglii, Irlandii Północnej, Szkocji oraz Walii – spotkania zostały przełożone na późniejszy termin.
Jednak organizacja zrzeszająca kibiców w Wielkiej Brytanii (FSA) oświadczyła, że odwołanie meczów jest dla wielu osób straconą szansą na okazanie szacunku oraz oddanie hołdu królowej.
„Piłka nożna jest najpiękniejsza wtedy, gdy gromadzi ludzi w chwilach wielkiej wagi narodowej – czy to w chwilach radości, czy w chwilach smutku” – przyznała w oświadczeniu FSA.
Podobne stanowisko w tej sprawie zajmują m.in. byli reprezentanci Anglii Peter Crouch oraz Gary Neville.
„Czarne opaski, minuta ciszy przed meczami, hymn państwowy odegrany przez królewską orkiestrę na oczach milionów kibiców na stadionach i przed telewizorami. Czy to nie najlepsze pożegnanie?” – przyznał Crouch.
„Sport może lepiej niż cokolwiek innego pokazać szacunek, na który zasługuje królowa” – dodał Neville.
Po sześciu kolejkach angielskiej ekstraklasy liderem jest Arsenal Londyn z 15 punktami. Kolejne lokaty zajmują niepokonane dotychczas ekipy mistrza Anglii Manchesteru City oraz Tottenhamu Hotspur – te dwa zespoły miały zmierzyć się w bezpośrednim starciu w sobotę w Manchesterze.
Na razie nie wiadomo kiedy konkretnie odbędą się odwołane spotkania.