Uchodzący za głównych faworytów drużyny Rakowa Częstochowa, który wygrał dwie poprzednie edycje, i Legii Warszawa, która z 19 triumfami jest najbardziej utytułowana w tych rozgrywkach, zagrają 2 maja w finale piłkarskiego Pucharu Polski.
Pucharowa rywalizacja powinna, zgodnie ze starym porzekadłem, „rządzić się swoimi prawami”, ale po raz drugi z rzędu o drugie najważniejsze, po mistrzostwie kraju, trofeum w polskim futbolu zagrają dwie najlepsze drużyny ekstraklasy.
Przed rokiem Raków zmierzył się z Lechem Poznań i był to mecz pierwszej z drugą drużyną w tabeli ekstraklasy. Teraz w trzecim z rzędu triumfie w PP przeszkodzić częstochowianom spróbuje stołeczna Legia. Obaj finaliści zdecydowanie oderwali się od reszty ligowej stawki i pod koniec maja jeden z tych zespołów cieszyć się będzie z tytułu mistrza Polski.
Pucharowe niespodzianki zakończyły się na ćwierćfinałach, a w półfinałach – mimo ambitnej postawy – pierwszoligowy Górnik Łęczna i drugoligowy KKS Kalisz nie dały rady faworytom. W środę Górnik, który był niepokonany w pięciu występach pod wodzą trenera Ireneusza Mamrota, uległ przed własną publicznością Rakowowi 0:1. Gola na początku drugiej połowy zdobył Bartosz Nowak, ale wcześniej niżej notowani gospodarze napędzili sporo strachu ekipie trenera Marka Papszuna.
Częstochowianie w tych rozgrywkach ostatniej porażki doznali 5 grudnia 2019 roku, ulegając w 1/8 finału edycji 2019/20 w serii rzutów karnych Cracovii. W obecnej odnotowali cztery zwycięstwa, wszystkie bez straty gola.
Natomiast we wtorek w Kaliszu grający na trzecim poziomie miejscowy KKS przegrał z Legią także 0:1, a bramkę już w drugiej minucie uzyskał Igor Strzałek.
Łącznie Legia zagra w finale już po raz 26., a Raków – czwarty.
Znak zapytania wciąż widnieje przy miejscu finału PP, który tradycyjnie ma się odbyć 2 maja na PGE Narodowym w Warszawie. 20 marca władze stolicy, wydając zgodę na rozegranie na reprezentacyjnym obiekcie spotkania z Albanią w eliminacjach mistrzostw Europy, odmówiły pozwolenia na zorganizowanie tam finału PP, ale – jak zapewnił rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski – związek w stosownym terminie złoży odpowiednie dokumenty dotyczące organizacji finału, a także planowanego na czerwiec towarzyskiego meczu drużyny narodowej.
W puli nagród obecnej edycji PP jest 10 milionów złotych, z czego połowę otrzyma triumfator rozgrywek.
Wyniki półfinałów Fortuna Pucharu Polski:
5 kwietnia, środa
Górnik Łęczna – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Bramka: Bartosz Nowak (47)
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: Widzów: 6 185.
4 kwietnia, wtorek
KKS Kalisz – Legia Warszawa
0:1 (0:1).
Bramka: Igor Strzałek (2).
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: ok. 8 tys.
BN/pap