Hubert Hurkacz przegrał w 1/8 finału tenisowego Wimbledonu z Serbem Novakiem Djokovicem 6:7 (6-8), 6:7 (6-8), 7:5, 4:6. Z kolei Iga Świątek pokonała szwajcarską tenisistkę Belindę Bencic 6:7 (4-7), 7:6 (7-2), 6:3 i po raz pierwszy awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego Wimbledonu.
Spotkanie Hurkacz-Djokovic było rozgrywane… na raty. Rozpoczęło się w niedzielę wieczorem, ale z powodu przepisu o ciszy nocnej, która obowiązuje od godz. 23 czasu lokalnego, zostało przerwane po dwóch setach. W poniedziałek zostało dokończone. W niedzielę wieczorem obaj tenisiści toczyli bardzo wyrównany bój i oba sety równie dobrze mogły się zakończyć zwycięstwami Hurkacza, który był równorzędnym rywalem dla uchodzącego za głównego faworyta do końcowego sukcesu Serba.
W poniedziałek zmieniła się pora meczu, zmieniły warunki, bo tenisiści grali w słońcu i przy otwartym dachu kortu centralnego, a momentami we znaki dawały im się podmuchy wiatru, ale niemal bez zmian pozostał scenariusz. Polak znowu grał bez respektu dla „Nole”, w niektórych akcjach solidnie przegonił go po korcie, a mocne uderzenia kończące przeplatał efektownymi skrótami bądź udanymi zagraniami przy siatce.
W 12. gemie bezbłędny Polak wypracował sobie dwa „breaki” – pierwszego rywal obronił podaniem, ale w kolejnej akcji atak wrocławianina sprawił, że obrońca tytułu uderzył w siatkę. Pierwsze przełamanie w meczu przyniosło Hurkaczowi wygraną w secie numer trzy. W czwartej odsłonie mistrz wciąż długo nie potrafił dobrać się do skóry pretendenta. Zawodnik z Bałkanów jednak wyczuł słabszy moment, skoncentrował się i Polak w 66. swoim gemie serwisowym w turnieju po raz pierwszy został przełamany.
„Djoko” wyszedł na 4:3 i mógł odetchnąć z ulgą. Od tego momentu poczuł się pewnie, zaczął grać swobodnie, a Hurkacz wyglądał na nieco zrezygnowanego. W decydującym – jak się okazało – gemie Serb posłał dwa asy, jeden serwis wygrywający i po raz 12. zameldował się w półfinale zmagań na zielonej nawierzchni w Londynie. Polak ma powody do zadowolenia. Udowodnił, że ma jeden z najlepszych serwisów na świecie. W meczu z „Nole” zagrał aż 33 asy serwisowe. Po meczu Djokovic komplementował Polaka. „Szczerze mówiąc, nie wiem, kiedy ostatni raz się tak czułem przy gemach returnowych. Nie potrafiłem odczytywać kierunków. Ma on na pewno jeden z lepszych serwisów na świecie, zwłaszcza na trawie. To nie był dla mnie przyjemny mecz” – zakończył Serb.
Iga Świątek
Świątek obroniła dwie piłki meczowe w drugim secie spotkania ze Szwajcarką Belindą Bencic, by ostatecznie zwyciężyć 6:7 (4-7), 7:6 (7-2), 6:3. „Cóż, jestem po prostu szczęśliwa, że wygrałam, ponieważ szczerze mówiąc w drugim secie nie byłam pewna, czy to się tak skończy. Cieszę się, że zachowałam wiarę i po prostu grałam i nie oglądałam się za siebie. To nie był łatwy mecz. Rytm był dość szybki. Tak, cieszę się, że również fizycznie czułam się dobrze do końca i mogłam po prostu kontynuować” – powiedziała Świątek na konferencji prasowej. Rywalką Świątek w walce o półfinał była Elina Switolina. Ukrainka w 1/8 pokonała Białorusinkę Wiktorię Azarenkę 2:6, 6:4, 7:6 (11-9) Mecz Świątek – Switolina skończył się po zamknięciu tego wydania Dziennika Trybuna.
BN/pap