8 listopada 2024

loader

Koniec epoki Berniego

Nic nie trwa wiecznie. Po 40 latach rządów Bernie Ecclestone stracił posadę dyrektorem generalnym Formuły 1. 86-letni Brytyjczyk sam przyznał, że został zwolniony przez nowego prezesa F1 Chaseya Careya.

Ecclestone rządził wyścigami Formuły 1 od końca lat 70., kiedy to wykupił prawa marketingowe i telewizyjne to tego cyklu zawodów. Później jego rola była coraz większa, aż w końcu decydował także o kalendarzu imprez i wyborze torów na których odbywały się wyścigi z cyklu Grand Prix. Nikt nie kwestionował jego ogromnego wkładu w rozwój Formuły 1, ale w ostatnich latach Brytyjczyk był coraz ostrzej krytykowany, m.in. za rozszerzanie i tak już napiętego kalendarza imprez oraz wyrzucenie z Grand Prix kilka słynnych torów i wprowadzenie w ich miejsce nowych. Ale Ecclestone krytyka sie nie przejmował i dalej robił co chciał. Sytuacja zaczęła się zmieniać w ubiegłym roku, gdy amerykańska korporacja Liberty Media rozpoczęła proces przejmowania kontroli nad Formułą 1, a jej prezesem został Chasey Carey. Najbardziej prestiżowe wyścigi samochodowe ogląda średnio 400 milionów widzów na całym świecie, a to dla amerykańskiej korporacji medialnej było na tyle łakomym kąskiem, że jej udziałowcy zgodzili się wydać na jej zakup blisko pięć miliardów dolarów. Nie jest to pierwsza inwestycja Liberty Media w sport – do tej firmy należy już drużyny baseballowa Atlanta Braves oraz udziały w Formule E, która organizuje wyścigi bolidów elektrycznych.
Nowi właściciele Formuły 1 mają zdaje się zupełnie inną wizje tego sportu niż Ecclestone, a że Brytyjczyka trudno przekonać do czegoś, czego sam nie proponuje, to zamiast traci czas na spory po prostu się go pozbyli. Ale na osłodę zaoferowali mu tytuł prezesa honorowego.

trybuna.info

Poprzedni

Wracają jednak na tarczy

Następny

AC Torino zabiega o Skorupskiego