Robert Kubica podczas środowych testów na torze Hungaroring uzyskał czwarty czas dnia. Był szybszy między innymi od obu etatowych kierowców Renault
Testowe jazdy Kubicy na węgierskim torze odbiły się szerokim echem na świecie. Obserwowało je z trybun tysiące kibiców, w większości przybyłych z Polski, a komentarze oceniające występ polskiego kierowcy publikowały media na całym świecie. Kubica nie zawiódł oczekiwań i udowodnił, że mimo ponad sześcioletniej przerwy wciąż jest kierowcą z górnej półki. A już na pewno nie gorszym od dwóch kontraktowych kierowców teamu Renault Brytyjczyka Jolyona Palmera i Niemca Nico Hulkenberga, bo „wykręcał” czasy okrążeń lepsze niż oni w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Węgier.
„Dostałem odpowiedź na wiele pytań i dowiedziałem się sporo o najnowszej generacji bolidu, bo istnieją pewne różnice miedzy tym samochodem, a tymi, które prowadziłem w przeszłości. Obecny jest znacznie szybszy, szerszy, inne są również opony. Chciałbym podziękować zespołowi Renault za umożliwienie mi tego testu, ale dzisiaj jest za wcześnie, by powiedzieć, jaki będzie mój kolejny krok” – skromnie podsumował swój powrót na tor Kubica. Ponieważ jednak jeździł naprawdę dobrze, na pewno wkrótce wróci do Formuły 1.
