18 września 2024

loader

Kubot i Melo nie dali rady w finale

Łukasz Kubot i Marcelo Melo awansowali do finału turnieju debla turnieju ATP World Tour w Londynie. Dla Polaka był to pierwszy w karierze występ w finałowej potyczce w turnieju mistrzów, dla Brazylijczyka drugi. 
 
W finale ATP World Tour w Londynie Kubot i Melo zmierzyli się z broniącymi tytułu sprzed roku Finem Henrim Kontinenem i Australijczykiem Johnem Peersem. Dla polsko-brazylijskiego duetu był to w tym sezonie dziesiąta finałowa potyczka w turniejach pod szyldem ATP. Wcześniej wygrali sześć  turniejów – w Miami, Madrycie, Den Bosch, Halle, wielkoszlemowym Wimbledonie i Paryżu. Kubot i Melo w Londynie do półfinału awansowali z drugiego miejsca w grupie „Woodbridge/Woodforde”. Promocję zapewnili sobie już po dwóch pierwszych meczach, w których pokonali Chorwata Ivana Dodiga i Hiszpana Marcela Granollersa oraz amerykańskich bliźniaków Boba i Mike’a Bryanów, więc w ostatnim spotkaniu mogli sobie pozwolić na rozprężenie, które skwapliwie wykorzystali Brytyjczyk Jamie Murray i Brazylijczyk Bruno Soares, którzy wygrali 6:2, 6:4 i zapewnili sobie awans z pierwszego miejsca. Dla Polaka i jego brazylijskiego partnera była to korzystna porażka, bo przegrywając z Murray’em i Soeresem wyeliminowali z dalszej rywalizacji braci Bryanów, którzy po raz 15. brali udział w turnieju mistrzów i mieli na koncie cztery triumfy, a także uniknęli starcia już w półfinale z Kontinenem i Peersem. W potyczce o finał ich przeciwnikami byli  dużo niżej notowani w hierarchii deblistów Amerykanin Ryan Harrison i Nowozelandczyk Michael Venus. Taktyka okazała się słuszna, bo rzeczywiście w 1/2 finału turnieju mistrzów Polak i Brazylijczyk okazali się lepsi od amerykańsko-nowozelandzkiego duetu pokonując go łatwo 6:1, 6:4. W drugiej półfinałowej potyczce Kontinen i Peers wygrali z Murray’em i Soaresem 7:6(2), 6:2.
Dla 35-letniego Kubota tegoroczny występ w turnieju mistrzów jest czwartym w karierze. W latach 2009 i 2010, grając w parze z Austriakiem Oliverem Marachem, odpadał z rywalizacji już w fazie grupowej. Lepiej poszło Polakowi trzy lata temu, gdy partnerował mu Szwed Robert Lindstedt. W 2014 roku przebili się do półfinału, w którym przegrali z parą Ivan Dodig – Marcelo Melo. Młodszy o rok od Kubota Brazylijczyk  zakwalifikował się do turnieju mistrzów po raz piąty z  rzędu, ale do finału przebił się dopiero po raz drugi. Wcześniej dokonał tej sztuki w parze z Dodigiem w 2014 roku.
Finałowy mecz w grze podwójnej ATP Word Tour Kubot, Melo – Kontinen, Peers rozegrany w niedzielę zakończył się nadspodziewanie łatwym zwycięstwem Fina i Australijczyka, któzy w niewiele ponad godzinę pokonali polsko-brazylijski duet 6:4, 6:2. „Nie znaleźliśmy dzisiaj odpowiedzi na grę rywali i to oni zasłużenie zwyciężyli. To był ich dzień, dominowali nad nami na korcie pod każdym względem” – ocenił finałową potyczkę Kubot. Lubinianin mógł zostać pierwszym w historii reprezentantem Polski, który zdobył mistrzostwo w tym turnieju. Niestety, podzielił los Wojciecha Fibaka oraz Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego, którzy także przegrali w finałowych potyczkach.
Za występ w Londynie Kubot i Melo otrzymają 800 punktów do rankingu ATP i 168 tys. dolarów do podziału. Natomiast Kontinen i Peers zostali pierwszą parą, która obroniła tytuł w Finałach ATP World Tour od czasów Boba i Mike’a Bryanów. Amerykańscy bracia jako ostatni wygrali turniej Masters dwa razy z rzędu w latach 2003 i 2004. Fin i Australijczyk opuszczą Londyn bogatsi o 1300 punktów rankingowych oraz podzielą się premią w wysokości 450 tys. dolarów.
W finale singla zmierzyli się Grigor Dimitrow i David Goffin. Lepszy w tym pojedynku okazał się Bułgar, który wygrał 7:5, 4:6, 6:3. Mecz trwał 2,5 godziny. Udział tych tenisistów w finale był zaskoczeniem, bowiem obaj debiutowali w turnieju mistrzów – Bułgar był rozstawiony z numerem 6., a Belg z 7. W fazie grupowej Dimitrow pokonał Goffina 6:0, 6:2, w finale musiał się bardziej natrudzić. Za triumf w Londynie zwycięzca dostanie 2,5 mln dolarów oraz 1500 pkt do rankingu, zaś pokonany zainkasuje 967 tys. dolarów i 800 pkt.

trybuna.info

Poprzedni

Pierwszy finał Kubota

Następny

Kafka na wygnaniu