Warszawski zespół przygotowuje się do nowego sezonu w Austrii bez pięciu kluczowych piłkarz, którzy albo zaczęli urlopy po powrocie z Euro 2016, albo nadal we Francji grają. Ale ich powrót na Łazienkowską jest wątpliwy.
Podczas zgrupowania w Austrii zespół Legii Warszawa pokonał w sparingu piątą drużynę zachodniej grupy tamtejszej III ligi SC Schwaz 5:1 (4-0). Gole dla mistrzów Polski strzelili Michaił Aleksandrow (dwa) oraz Sandro Kulenović, Jarosław Niezgoda i Guilherme. Wcześniej legioniści pod wodzą nowego szkoleniowca Besnika Hasiego rozegrali dwa mecze kontrolne. U siebie na Łazienkowskiej przegrali 0:1 z cypryjskim AEK Larnaka, a już w Austrii zremisowali 1:1 z gruzińskim Dinamem Tbilisi. A zatem do wysokiego zwycięstwa nad austriackim trzecioligowcem nie należy przywiązywać większej wagi, choć w przededniu meczu o Superpuchar Polski z Lechem Poznań (7 lipca) i pierwszej potyczki w kwalifikacjach Ligi Mistrzów z bośniackim HSK Zrinjski Mostar (12 lipca) strzelecka forma graczy mistrza Polski powinna cieszyć. Prawdziwym sprawdzianem ich formy będzie jednak zaplanowany w najbliższą sobotę sparing z Zenitem Petersburg.
Albański trener Legii w meczu z SC Schwaz wystawił do gry taki oto skład. W pierwszej połowie zagrali: Radosław Cierzniak – Łukasz Broź, Igor Lewczuk, Mateusz Wieteska, Tomasz Brzyski – Michaił Aleksandrow, Rafał Makowski, Thibault Moulin, Sandro Kulenović, Michał Kucharczyk – Jarosław Niezgoda, a po zmianie stron Radosław Cierzniak – Bartosz Bereszyński, Michał Kopczyński, Jakub Rzeźniczak, Adam Hlousek – Guilherme, Konrad Handzlik (77. Sebastian Szymański), Stojan Vranjes, Kasper Hamalainen, Jakub Kosecki – Sadam Sulley (77. Tomasz Nawotka).
Z tymi nazwiskami trzeba się oswajać, bo wiele wskazuje, że Legia w letnim oknie transferowym straci wszystkich swoich reprezentantów na Euro 2016. Już wiadomo, że na Łazienkowską nie wróci Artur Jędrzejczyk, któremu skończyło się wypożyczenie i po mistrzostwach Europy będzie musiał zameldować się w FK Krasnodar. Węgier Nemanja Nikolić i Słowak Ondrej Duda ponoć przebierają w ofertach, a Legia ich trzymać na siłę nie zamierza, podobnie jak Michała Pazdana i Tomasza Jodłowca. Za czapkę gruszek ich jednak nie puści. Włodarze stołecznego klubu spodziewaj się uzyskać za tych graczy łącznie ok. 10 mln euro.