W liczącej pięć tysięcy mieszkańców Kuźni Raciborskiej rozpatrywany jest wniosek o zmianę nazwy ulicy. Radni chcą generała Karola Świerczewskiego zastąpić piłkarzem Robertem Lewandowskim.
O sprawie zrobiło się głośno już w całej Polsce i nie jest to jakaś dziennikarska kaczka. Burmistrz Kuźni Raciborskiej zwrócił się oficjalnie do kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski z prośba o wyrażenie zgody na użyczenie nazwiska do nazwy ulicy, na co ponoć Robert Lewandowski się zgodził. Co prawda nie osobiście, tylko za pośrednictwem swojego agenta Cezarego Kucharskiego, ale ponoć na załatwianie takich spraw były poseł PO ma od swojego klienta pozwolenie.
W Kuźni Raciborskiej radni musieli wybrać nowego patrona dla jednej z głównych ulic, bo dotychczasowym był generał Karol Świerczewski, „Walter”, którego jednak uchwalona w Sejmie przez PiS-owską większość tzw. ustawa dekomunizacyjna skazała na usunięcie. Pomysłów na nowego patrona było wiele, na ogół jednak wszystkie jakimś zrządzeniem losu odnosiły się do obowiązujących obecnie preferencji ideologiczno-historycznych.
Ale ostatniego dnia zbierania wniosków do samorządu wpłynęła inicjatywa uczniów miejscowych szkół, którzy zaproponowali rozwiązanie kompromisowe sugerując radnym wsadzenie na zwolnione przez „Waltera” miejsce napastnika Bayernu Monachium, popularnie zwanego „Lewym”, na co wyznający jedyną dzisiaj słuszną opcję polityczną radni nie zwrócili uwagi.
Nazwa ma być procedowana podczas zaplanowanej na sierpień sesji rady miasta. Do zadekretowania zmiany nazwy ulicy potrzebna będzie większość w 15-osobowej radzie. Ilu jej członkom boiskowa ksywka „Lewy” zacznie przeszkadzać?