Rosyjski żużlowiec Grigorij Łaguta, jeżdżący w barwach zespołu ROW Rybnik, został przyłapany na dopingu, bo w jego organizmie wykryto meldonium. Rosjanin złożył odwołanie i czeka na zbadanie próbki B.
Badanie antydopingowe wykonano 11 czerwca po meczu ROW Rybnik – Włókniarz Częstochowa, wygranym przez rybnicki zespół 49:41. Łaguta zdobył w tych zawodach 11 punktów, ale jeśli badanie próbki B potwierdzi obecność zakazanego meldonium w jego organizmie, wynik zostanie zapewne przez żużlową Ekstraligę zweryfikowany na korzyść ekipy z Częstochowy.
Łaguta zaraz po ogłoszeniu przez Polską Agencję Antydopingową POLADA wyników badań jego próbki A został natychmiast zawieszony przez Główną Komisję Sportu Żużlowego i z tego powodu między innymi nie mógł wystartować w barwach Rosji w Drużynowym Pucharze Świata, który w minioną sobotę odbył się na torze w Lesznie i zakończył błyskotliwym zwycięstwem reprezentacji Polski. Nieobecność tego zawodnika była poważnym osłabieniem rosyjskiej ekipy, która w sobotnim finale zajęła trzecie miejsce.
Rosyjski żużlowiec złożył odwołanie i czeka teraz na przebadanie próbki B, ale ma niewielkie szanse na powodzenie swoich starań. Meldonium nie ulega szybkiemu rozkładowi, więc Łaguta może liczyć tylko na to, że w trakcie badania doszło do błędu lub zamiany próbek, ale coś takiego wykluczają stanowczo pracownicy naszej agencji antydopingowej. Sytuacje, że próbka B okazuje się mieć inny wynik niz próbka B zdarzają się bardzo rzadko. Zawodnikowi grozi dwuletnia dyskwalifikacja. Działacze ROW Rybnik już zaczęli poszukiwania zawodnika na miejsce Łaguty, co tylko dowodzi, że w tym klubie panuje przekonanie, że Rosjanin z polskim obywatelstwem raczej kary nie uniknie.
