8 listopada 2024

loader

Mistrzowska era

Nie było niespodzianki w finale mistrzostw świata siatkarzy do lat 21. Faworyzowana reprezentacja Polski dosłownie zmiotła z parkietu drużynę Kuby, wygrywając z nią w trzech setach 25:20, 25:10 i 25:19. To trzeci w historii mistrzowski tytuł dla Polski.

Z dnia na dzień nasi utalentowani młodzi siatkarze stali się ulubieńcami kibiców, którym zaimponowała łatwość z jaką wybrańcy trenera Sebastiana Pawlika sięgnęli na imprezie zorganizowanej w Czechach po złote medale. Przeszli przez turniej jak burza wygrywając wszystkie siedem meczów. Jak policzyli statystycy PZPS mecz o złoto MŚ U-21 2017 był dla polskiej drużyny 48 zwycięską potyczką z rzędu. To oznacza, że ekipa trenera Pawlika jest niepokonana od trzech lat. W tym okresie zdobyła wszystkie najważniejsze trofea w juniorskiej siatkówce: w 2015 roku wywalczyła mistrzostwo świata kadetów, rok później mistrzostwo Europy juniorów, a teraz na okrasę jeszcze mistrzostwo świata U-21.

Piękny okres w dziejach

Tak więc polska siatkówka przeżywa najlepszy okres w historii, bo nasze reprezentacje są aktualnymi mistrzami świata w trzech kategoriach wiekowych – seniorów (2014), juniorów (2017) i kadetów (2015). W przeszłości podobnej sztuki, czyli dobycia „potrójnej korony”, dokonali jedynie Brazylijczycy na początku XXI wieku, a jednoczesne mistrzostwo świata juniorów i seniorów, czyli „podwójną koronę”, zdobyli jeszcze tylko siatkarze ZSRR.
Najlepszym graczem w czeskim turnieju został kapitan naszej drużyny Jakub Kochanowski, któremu organizatorzy przyznali tytuł MVP turnieju. W gronie wyróżnionych zawodników znalazło się jeszcze dwóch innych graczy biało-czerwonych. Bartosz Kwolek został uznany za najlepszego przyjmującego, na spółkę z Rosjaninem Antonem Semyszewem, a Łukasz Kozub otrzymał nagrodę dla najlepszego rozgrywającego. Z kronikarskiego obowiązku podajemy też bohaterów pozostałych wyróżnień indywidualnych. Za najlepszego atakującego uznano Kubańczyka Miguela Guttiereza, za najlepszych środkowych Rosjanina Aleksieja Kononowa i Kubańczyka Jose Alvareza, a na najlepszego libero wybrano Brazylijczyka Maique Reisa Nascimento.
Wśród rówieśników nasi młodzi siatkarze są bezkonkurencyjni, ale czy utrzymają taki wysoki poziom również w rywalizacji z seniorami?

Co dalej z tą młodzieżą?

Spójrzmy, gdzie grają złoci medaliści mistrzostw świata: Jakub Kochanowski (Indykpol AZS Olsztyn), Łukasz Kozub (MKS Będzin), Jakub Ziobrowski (Cerrad Czarni Radom), Norbert Huber (Cerrad Czarni Radom), Bartosz Kwolek (ONICO Warszawa), Tomasz Fornal (Cerrad Czarni Radom), Mateusz Masłowski (Asseco Resovia Rzeszów), Radosław Gil (Calcit Kamnik), Damian Domagała (KS Wifama Łódź), Jarosław Mucha (Exact Systems Norwid Częstochowa), Szymon Jakubiszak (Lotos Trefl Gdańsk), Jędrzej Gruszczyński (ONICO Warszawa).
Selekcjoner I reprezentacji Polski Ferdinando De Giorgi nie mógł rzecz jasna przejść obojętnie obok sukcesu ekipy młodzieżowców. Trzech z nich – Jakuba Kochanowskiego, Tomasza Fornala i Bartosza Kwolka powołał do szerokiej kadry na mistrzostwa Europy, które w sierpniu i wrześniu odbędą się w naszym kraju. Trudno powiedzieć czy któryś z tej trójki juniorów zdoła przebić się do wąskiej kadry, ale nawet jeśli tak się nie stanie, to dla nich wszystkich możliwość potrenowania na zgrupowaniu ze starszymi kolegami będzie znakomitą szkołą życia. Poznają system pracy w kadrze, zwyczaje i hierarchię w zespole, metody i oczekiwania trenera, a to zaprocentuje za rok czy dwa.

Szansa dla Kochanowskiego

W tej chwili wydaje się, że najbliższy tego w ekipy Pawlika jest Kochanowski. Trener De Giorgi powołał go dwa miesiące temu do szerokiej kadry na Ligę Światową, ale dla nikogo nie było to zaskoczeniem, bo ten młody siatkarz dał się zauważyć w PlusLidze. Wystąpił w 25 meczach, zdobywając w nich 115 punktów. Zadziwiał znakomitą grą blokiem i odwagą w polu serwisowym. De Giorgi nie dał mu zbyt wielu okazji do wykazania się, a potem Kochanowski wrócił do zespołu juniorów, w którym imponował ambicją i skutecznością – potrafił zdobyć w jednym meczu ponad 20 punktów. Eksperci chwalą go za świetną zagrywkę z wyskoku, skuteczność i różnorodność w ataku, umiejętność trafnego odczytywania intencji przeciwników. Ten młody gracz jest już gotowy do gry na wysokim poziomie także w seniorskiej siatkówce.
Nie ulega wątpliwości, że przed naszymi „złotymi” juniorami jeszcze sporo pracy, by dorównali poziomem mistrzom świata z 2014 roku. Potencjał mają jednak ogromny, a ambicje i aspiracje jeszcze większe. Oni sami mówią o sobie, że są drużyną boiskowych bandytów. Nie pękają przed żadnym rywalem i zawsze są gotowi tym samym odpowiedzieć na zaczepki i prowokacje. Nie dali sobie dmuchać w kaszę jako juniorzy, to pewnie nie dadzą też jako seniorzy. A to oznacza, że w najbliższych latach możemy być chyba spokojni o wyniki biało-czerwonych.

KADRA POLSKI NA ME 2017

Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Grzegorz Łomacz, Marcin Komenda, Michał Kędzierski. Przyjmujący: Michał Kubiak, Bartosz Kurek, Rafał Buszek, Bartosz Kwolek, Tomasz Fornal, Artur Szalpuk, Aleksander Śliwka. Atakujący: Dawid Konarski, Maciej Muzaj, Łukasz Kaczmarek; Środkowi: Mateusz Bieniek, Bartłomiej Lemański, Karol Kłos, Łukasz Wiśniewski, Jakub Kochanowski. Libero: Paweł Zatorski, Damian Wojtaszek, Jakub Popiwczak.

trybuna.info

Poprzedni

Wygrał, ale strzelił focha

Następny

Festiwal rusofobii (2)