8 listopada 2024

loader

Mistrzyni straciła motywację

Złota medalistka olimpijska z 2018 roku w łyżwiarstwie figurowym Alina Zagitowa w tym sezonie zrezygnowała ze startów. W wywiadzie dla rosyjskiej telewizji 17-letnia rosyjska łyżwiarka przyznała, że straciła motywację.

W marcu tego roku Zagitowa wywalczyła w Saitamie mistrzostwo świata, ale jeśli faktycznie zrezygnowała ze startów w tym sezonie, to jej decyzja oznacza, iż nie przystąpi w 2020 roku do obrony tytułu w Montrealu, gdzie odbędą się kolejne mistrzostwa globu. Jej frustracja jest zrozumiała, bo w Rosji konkurencja w łyżwiarstwie figurowym kobiet jest bardzo mocna, a Zagitowa ostatnio zajęła dopiero szóste miejsce w finałowych zawodach cyklu Grand Prix. Została wyprzedzona między innymi przez trzy młodsze koleżanki z rosyjskiej kadry.

We wspomnianym już wywiadzie telewizyjnym Zagitowa przyznała, że ma problem z „odnalezieniem motywacji” już od sukcesu na igrzyskach w Pjongczangu, gdzie w efektownym stylu wywalczyła olimpijskie złoto. Była pierwszą Rosjanką, która na igrzyskach w Korei Południowej stanęła na najwyższym stopniu podium. „Mam teraz w życiu wszystko, a powinno być w nim coś, czego mi brakuje i do czego chciałabym dążyć. Chcę wrócić do czasów, gdy czułam potrzebę rywalizacji” – przyznała łyżwiarka, która po zdobycia złotego medalu stała się w swoim kraju ogromnie popularna. To przełożyło się na wymierne wsparcie ze strony sponsorów.

Oprócz znacznych pieniędzy zasmakowała też sławy, co często utrudnia młodym sportowcom powrót do dawnego treningowego reżimu, doprowadza do spadku formy i tzw. wypalenia sportowego. Zagitowa nie przeczy, że też ma teraz z tym problem. „Budzisz się o szóstej rano i musisz być na lodowisku do dziewiątej wieczorem. Mam już dość takiego życia” – narzeka nastolatka.

Kaprysy Zagitowej nie budzą większego niepokoju w rosyjskiej kadrze. Na miejsce znużonej ciężką pracą 17-letniej mistrzyni trenerzy mają kilka równie utalentowanych zawodniczek, które dopiero marzą o wielki sukcesach i są gotowe dla ich osiągnięcia bez szemrania wstawać o szóstej rano i tkwić na lodowisku do późnych godzin wieczornych.

 

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Japończycy gonią Polaków

Następny

Szczęściarze i pechowcy

Zostaw komentarz