8 listopada 2024

loader

Mundial musi kosztować

Im bliżej rozpoczęcia 21. mistrzostw świata, tym większą uwagę światowe media zaczynają zwracać na stan przygotowań Rosji do tej imprezy. Ale to jest przekleństwo każdego organizatora światowego czempionatu, a co dopiero pierwszego w historii z regionu Europy Wschodniej. Rosjanom wytyka się jednak znacznie więcej niż innym.

Podobnie jak miało to miejsce przed zimowymi igrzyskami w Soczi w 2014 roku światowe media rozpisują się głównie o biznatyjskich wydatkach. Króluje opinia, że przyszłoroczne piłkarskie mistrzostwa świata będą najdroższe w historii. Rosja wyda na organizację mundialu w 2018 rekordowe nie mniej niż 19 miliardów dolarów, a coraz więcej wskazuje, że ta kwota będzie znacznie wyższa. Nie bardzo wiadomo na jakiej podstawie robi się takie wyliczenia, a z drugiej strony trudno porównać mundial w Rosji choćby z pierwszym mundialem zorganizowanym w Urugwaju. Pewnie w 1930 roku wydatki na organizację poniesione przez ten niezamożny południowoamerykański kraj proporcjonalnie pewnie wcale nie były mniejsze niż wydatki ponoszone dzisiaj przez rosyjskie państwo.
Wtedy o wyborze Urugwaju na organizatora przesądziły względy polityczne, bo impreza światowej rangi była wtedy potrzebna ówczesnym urugwajskim władzom do uwiarygodnienia ich pozycji na krajowej arenie. O wyborze Rosji także zadecydowały względy polityczne, choć warto pamiętać, że przywódców tego kraju do wzięcia na siebie tego ciężaru usilnie namawiali działacze FIFA z niesławnej pamięci Josephem Blatterem na czele.
Prezydent Rosji Władimir Putin osobiście nie przepada za piłką nożną i gdyby nie otwarte przez Blattera na oścież drzwi, zapewne nie pozwoliłby swoim urzędnikom zabiegać o organizację mistrzostw świata. „Przez całe życie ćwiczyłem judo i nie doznałem żadnych poważnych obrażeń. Raz zagrałem w piłkę, na nowym stadionie ze sztuczną trawą, potknąłem się i upadłem na ramię łamiąc obojczyk” – opowiadał z niesmakiem podczas spotkania z działaczami FIFA.

Mundial przyniesiony na tacy

Nie musiał zabiegać o mundial w Rosji, bo miał już wcześniej przyklepaną w MKOl imprezę nie mniejszej rangi, czyli zimowe igrzyska w 2014 roku. Ale gdy nadarzyła się okazja na goszczenie największego piłkarskiego turnieju, żal było nie skorzystać, choć jak wspomina minister sportu Rosji Witalij Mutko, w momencie ogłaszania decyzji o przyznaniu Rosji organizacji 21. finałów mistrzostw świata, w jego kraju nie było ani jednego stadionu spełniającego wymogi FIFA. Dokładnie w takiej samej sytuacji były Polska i Ukraina w 2006 roku gdy UEFA przyznała im organizację mistrzostw Europy w 2012 roku.
Przeszłoroczne mistrzostwa zostaną rozegrane na 12 stadionach w 11 miastach: w Moskwie, Petersburgu, Kazaniu, Samarze, Niżnym Nowogrodzie, Rostowie nad Donem, Sarańsku, Soczi, Kaliningradzie, Wołgogradzie i Jekaterynburgu. W kolejnych dwudziestu miastach trzeba było zbudować bazy pobytowe dla uczestników mundialu. W sumie finaliści mundialu będą mieli do dyspozycji 34 takie ośrodki i 113 boisk treningowych. To wszystko trzeba było zbudować niemal od podstaw, co jak wiadomo tanim przedsięwzięciem nie jest, bo FIFA w każdym aspekcie domaga się od organizatorów mistrzostw świata najwyższych standardów. Ogromne kwoty pochłoną nowe technologie. Począwszy od możliwości korzystania z Wi-Fi po stworzenie systemu najnowszych technologii cyfrowych, sieci bezprzewodowych o odpowiedniej przepustowości, niezbędnych np. w realizacji transmisji telewizyjnych. Wielkie pieniądze Rosja wyda na infrastrukturę wokół obiektów sportowych – głównie dlatego to będą najdroższe mistrzostwa w historii. W ramach przygotowań do mundialu zostanie wybudowanych siedem nowych stadionów, a pięć zostanie zmodernizowanych. Na budową obiektów sportowych przeznaczono 174 mld rubli, zaś na infrastrukturę transportową – 337 mld rubli. Ogromne kwoty pochłoną prace modernizacyjne i budowa nowych pasów startowych dla lotnisk Szeremietiewo, Domodiedowo i nowego portu lotniczego w Rostowie.

Nie powtórzyć błędów z Soczi

Nic dziwnego, że mimo czynionych w ostatnich latach cięć w wydatkach kwota wydana na przygotowania do imprezy urosła do wspomnianych 19 miliardów dolarów. W rublach jest to kwota 664 miliardów. 336 mld rubli zostanie wydane z budżetu federalnego, a 226 mld dołożą prywatni inwestorzy. Dla porównania – Brazylijczycy wydali na mundial u siebie 12,6 mld dolarów, a Republika Południowej Afryki oficjalnie podała, że mistrzostwa w 2010 roku kosztowały ją sześć miliardów dolarów. O jakości tych imprez można podyskutować, ale jeszcze większym powodem do wstydu jest marnotrawstwo do jakiego doszło w tych krajach po mundialu. Rosjanie podobne błędy co w Brazylii i RPA też popełnili, po zimowych igrzyskach w Soczi, więc teraz nie chcą znów stać się pośmiewiskiem dla świata i robią wszystko tak, żeby to co zbudują na potrzeby mundialu było trwałe i służyło im dobrze także po zakończeniu imprezy.
Nic dziwnego, że mimo czynionych w ostatnich latach cięć w wydatkach kwota wydana na przygotowania do imprezy urosła do wspomnianych 19 miliardów dolarów. W rublach jest to kwota 664 miliardów. 336 mld rubli zostanie wydane z budżetu federalnego, a 226 mld dołożą prywatni inwestorzy, których w Rosji nie brakuje. Dla porównania – – Brazylijczycy wydali na mundial u siebie 12,6 mld dolarów, a Republika Południowej Afryki oficjalnie podała, że mistrzostwa w 2010 roku kosztowały ją sześć miliardów dolarów.
O jakości tych imprez można podyskutować, ale jeszcze większym powodem do wstydu jest marnotrawstwo do jakiego doszło w tych krajach po mundialu. Rosjanie podobne błędy co w Brazylii i RPA też popełnili, po zimowych igrzyskach w Soczi, więc teraz nie chcą znów stać się pośmiewiskiem dla świata i robią wszystko tak, żeby to co zbudują na potrzeby mundialu było trwałe i służyło im dobrze także po zakończeniu imprezy.

trybuna.info

Poprzedni

Szokujące wyznanie mistrzyni

Następny

Liga NBA nadal z jednym Polakiem