Pięć państw zerwało z Katarem stosunki dyplomatyczne, oskarżając władze tego kraju o wspieranie światowego terroryzmu. Dla FIFA to poważny problem.
Dyplomatyczną wojnę wypowiedziały Katarowi Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Bahrajn i Jemen, ale oprócz sankcji politycznych zawiesiły też połączenia lotnicze z tym krajem i zablokowały wszystkie przejścia graniczne, odcinając Katar od świata, a jego obywatelom nakazując natychmiastowe opuszczenie terytorium nakładających sankcje pięciu państw. Dla Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej to poważny problem, bo w Katarze za pięć lat mają się odbyć mistrzostwa świata, a w tej chwili nie wiadomo jak rozwinie się sytuacja w tym regionie świata. Na razie jednak FIFA nie zajęła stanowiska w tej kwestii i ograniczyła się jedynie do lakonicznego oświadczenia, że „jest w kontakcie z komitetem organizacyjnym mundialu”. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeśli zarzuty stawiane władzom Kataru się potwierdzą, piłkarski mundial zostanie mu odebrany, bo jak dobitnie stwierdził prezes niemieckiej federacji piłkarskiej Reinhard Grindel, cała futbolowa społeczność jest zgodna co do tego, że wielkie turnieje nie mogą się odbywać w krajach, które aktywnie wspierają terroryzm.