Występujący w podkarpackiej A-klasie zespół LKS Graniczni Krowica pod jednym względem jest absolutnie wyjątkowy. Aż 23 piłkarzy z klubowej kadry zgłoszonej do rozrywek nosi to samo nazwisko – Furgała.
Nazwisko Furgała trudno zaliczyć do najpopularniejszych w Polsce. W takim zestawieniu zajmuje dopiero 4933 miejsce, a wedle oficjalnych danych mężczyzn o tym nazwisku mamy w naszym kraju około 820. I wygląda na to, że największe skupisko mężczyzn o nazwisku Furgała występuje we wsi Krowica Sama (gmina Lubaczów, województwo podkarpackie). Taki wniosek można wysnuć choćby z faktu, że miejscowy klub piłkarski LKS Graniczni Krowica do nowego sezonu podkarpackiej A-klasy (okręg Lubaczów) zgłosił w kadrze aż 23 zawodników o nazwisku Furgała, co jest niewątpliwie ewenementem nie tylko na polska skalę, ale chyba też światową. Na razie, jak zapewnia prezes klubu, jego trener i czynny zawodnik w jednym, Henryk Nizierski, jeszcze się nie zdarzyło, żeby występujący w meczu zespół LKS Graniczni w całości składał się z Furgałów, ale ostatnio zdarzało się, że w składzie było ich już ośmiu. To stwarza problem przede wszystkim dla arbitrów, którzy po każdym meczu sporządzają raport meczowy. Korzystają przy tym z internetu i bazy danych PZPN, ale w przypadku zespołu z Krowicy muszą uważnie sprawdzać nie tyle nazwiska, co imiona, a często też daty urodzenia, bo u Furgałów zdarzają się też piłkarze z takimi samymi imionami. Czterech z nich to na dodatek bracia.
W internecie rzecz jasna zaroiło się od mniej lub bardziej dowcipnych komentarzy na ten temat, w których jednak przebija skrywany żal, że LKS Graniczni nie grają w ekstraklasie, bo byliby prawdziwą zmorą dla komentatorów sportowych. Pojawiły się nawet pierwsze próby takich relacji: „Furgała przejął piłkę i przerzuca na lewe skrzydło do Furgały, ten pięknym zwodem mija przeciwnika i podaje do środka do Furgały, Furgała podaje do przodu w okolice linii środkowej gdzie Furgała odbija piłkę głową do Furgały, ten rusza do przodu mija jednego przeciwnika, drugiego, kątem oka widzi że z prawej strony biegnie nie pilnowany Furgała, podaje do niego, ten na pełnej prędkości mija obrońcę drużyny przeciwnej i oddaje strzał do bramki! Piłka ląduję w bramce! Goool! Niestety, sędzia boczny podniósł wcześniej chorągiewkę, na spalonym był Furgała. Teraz chwila przerwy szykuje się zmiana, za Furgałę na boisko wejdzie… Furgała.
Trochę to przypomina stary dowcip…
Do pomocy społecznej zgłasza się kobieta w sprawie zasiłku na dzieci. Urzędnik ją wypytuje:
– Ile ma pani dzieci?
– Dziesięcioro.
– Imiona?
– Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan i Brajan.
– Boże, jak pani sobie radzi?
– A to jest akurat proste, wystarczy zawołać: „Brajan, obiad” i wszyscy przybiegają.
– A jak chce pani zawołać któregoś konkretnie?
– To wtedy wołam po nazwisku.