W sobotę nasi skoczkowie ponieśli klęskę na mamuciej skoczni Kulm. Po raz pierwszy w erze Stefana Horngachera żaden z biało-czerwonych nie znalazł się w czołowej „10” konkursu Pucharu Świata. Na szczęście niedzielę zawody odwołano z powodu wiatru.
Reprezentanci Polski w sobotnim konkursie byli tym razem tylko tłem dla rywali. Najlepszy z naszych skoczków był Stefan Hula, który zajął 14. miejsce. Polacy słabo spisywali się na austriackim mamucie już w piątek, podczas sesji treningowych oraz w kwalifikacjach. Kamil Stoch tylko raz w trzech próbach przekroczył 200 metrów (202 m). W konkursie niedawny triumfator Turnieju Czterech Skoczni i lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata spisał się niestety znacznie gorzej, uzyskując przeciętne odległości 193,5 i 193 m, co dało mu dopiero 21. miejsce w konkursie. Maciej Kot spisał się jeszcze słabiej, skacząc 196 i 193 m. Wyniki te starczyły na zajęcie 23. lokaty w konkursie. Najlepszy z Polaków Stefan Hula wywalczył 14. miejsce po skokach na odległość 208 i 210,5 m. Tylko trochę gorszy od niego był Piotr Żyła, który uzyskał 210,5 oraz 200 m i ostatecznie uplasował się na 17. pozycji.
Do drugiej serii nie awansowali natomiast Jakub Wolny, co niespodzianką nie było, bo ten młody skoczek debiutował w zawodach na mamuciej skoczni, oraz Dawid Kubacki, co już było niespodzianką in minus dużego kalibru.
Sobotnie zawody zdominowali skoczkowie z Norwegii. Wygrał je Andreas Stjernen uzyskując 229 oraz 226 m. Zwycięzca wyprzedził Daniela Andre Tandego (210,5 m i 240,5 m) o 2,5 pkt. Trzecie miejsce zajął przeżywający renesans formy Szwajcar Simon Ammann, który skoczył 218 oraz 227,5 m. Po rutynowej kontroli sprzętu dla zawodników pierwszej dziesiątki sędziowie zdyskwalifikowali Norwega Johanna Andre Forfanga i Słoweńca Jerneja Damjana. Zaplanowane na niedzielne popołudnie drugie zawody na skoczni Kulm ostatecznie z powodu silnego wiatru zostały odwołane.
Mimo kiepskiego występu w Bad Mitterndorf Kamil Stoch utrzymał pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (731 pkt). Lider naszej kadry prowadzi z przewagą 20 pkt nad drugim w zestawieniu Niemcem Richardem Freitagiem (nie startował w Kulm), 148 pkt nad trzecim Niemcem Andreasem Wellingerem i 166 pkt nad czwartym Danielem Andre Tandem.
Czwórka naszych zawodników plasuje się w drugiej dziesiątce: Dawid Kubacki jest 12., Piotr Żyła 15., Stefan Hula 16., a Maciej Kot 20. Dalszą pozycję zajmuje jedynie Jakub Wolny, który jest na 39. miejscu.
Zawody na skoczni Kulm były ostatnim sprawdzianem formy przez mistrzostwami świata w lotach narciarskich, które w najbliższy weekend (17-21 stycznia) odbędą się w Oberstdorfie. A potem skoczków gościć będzie Zakopane (26-28 stycznia).