Zespół Legii Warszawa po 20 latach awansował do europejskiej elity. To kolejny, po udanym występie reprezentacji w turnieju Euro 2016, sukces polskiego futbolu. Ale w naszym kraju wszyscy wieszczą legionistom kompromitację w tych rozgrywkach.
Trudno zachwycać się stylem gry zespołu Legii prezentowanym w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, ale też nie ma powodu żeby ganić ich z taką przesadą jak ma to miejsce w polskich mediach. Legioniści może i pięknie nie grali, lecz przecież w walce o awans do elity nie przegrali ani jednego meczu. Zrinjski Mostar, AS Trencin i Dundalk FC to co prawda nie są zespoły budzące w Europie respekt, ale trzeba pamiętać, że w przeszłości nasze klubowe drużyny nie potrafiły takich rywali pokonać w rywalizacji o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dlatego obecnym piłkarzom Legii i ich albańskiemu trenerowi Besnikowi Hasiemu należy się uznanie za to czego dokonali. Stanowczo przedwczesne jest też odbieranie legionistom jakichkolwiek szans w fazie grupowej, nawet jeśli los przydzieli im za przeciwników zespoły z najwyższej europejskiej półki (losowanie grup odbyło się po zamknięciu wydania).
W gronie 32 zespołów nie tylko piłkarze Legii będą od podstaw uczyć się gry w Lidze Mistrzów. Leicester City i FK Rostów po raz pierwszy w historii wystąpią w fazie zasadniczej Ligi Mistrzów. długo na awans czekał Club Brugge. Dla Legii to drugi awans do elity w historii. Poprzednio warszawski zespół grał w elicie w sezonie 1995/1996 i dotarł do ćwierćfinału. Również po raz drugi w tych rozgrywkach wystąpią Tottenham (poprzednio 2010/2011), Łudogorec Razgrad (2014/2015) i Borussia Moenchengladbach (2015/2016). Po 10-letniej przerwie do fazy grupowej zakwalifikował się natomiast belgijski Club Brugge.
FK Rostów jest szóstym rosyjskim uczestnikiem Ligi Mistrzów po Spartaku, CSKA, Lokomotiwie, Rubinie Kazań oraz Zenicie Petersburg. Z kolei Leicester City to dziesiąty zespół z Premier League, który dostał się do Ligi Mistrzów. Dotąd grały w niej Manchester United, Arsenal, Chelsea, Manchester City, Liverpool, Tottenham, Newcastle United, Blackburn Rovers i Leeds United. Natomiast już po raz 21. w powstałej w 1992 roku Champions League znalazły się ekipy Barcelony, Realu Madryt oraz FC Porto, po raz dwudziesty zagra w niej Bayern Monachium, a po raz dziewiętnasty Arsenal Londyn.
Trzydzieści dwa zespoły podzielono na cztery koszyki złożone z ośmiu drużyn. Zespół Legii trafił do czwartego, grupującego teoretycznie najsłabsze ekipy. Rozstawienia dokonano na podstawie rankingu klubowego UEFA, przy czym po raz pierwszy zastosowano zasadę, w myśl której do pierwszego koszyka wrzucono obrońcę tytułu (Real Madryt) oraz mistrzów siedmiu najsilniejszych lig krajowych, na czym skorzystały Leicester City i CSKA Moskwa, a straciły Atletico Madryt i Borussia Dortmund.
Po cztery zespoły w tej edycji Champions League mają hiszpańska Primera Division, angielska Premier League i niemiecka Bundesliga. Trzem swoim drużynom będą mogli kibicować Portugalczycy i Francuzi (wliczając AS Monaco), a dwom Włosi i Rosjanie. Po jednym przedstawicielu mają Holandia, Ukraina, Belgia, Szkocja, Szwajcaria, Polska, Dania, Turcja, Bułgaria i Chorwacja.
Legia ma wyższy współczynnik w rankingu europejskiej federacji (28,000) od pięciu zespołów, co dało jej 27. miejsce na 32 drużyny. Słabsze w tym zestawieniu były od niej Dinamo Zagrzeb (25,775), Ludogorec Razgrad (25,625), FC Kopenhaga (24,720), Leicester City (15,256) i FK Rostów (11,716).
Przed czwartkowym losowaniem grup, które zakończyło się po zamknięciu wydania, podział na koszyki wyglądał następująco:
KOSZYK 1
Real Madryt, FC Barcelona, Leicester City, Bayern Monachium, Juventus Turyn, Benfica Lizbona, Paris St. Germain, CSKA Moskwa;
KOSZYK 2
Atletico Madryt, Borussia Dortmund, Arsenal Londyn, Manchester City, FC Porto, Sevilla FC, SSC Napoli, Bayer Leverkusen;
KOSZYK 3
FC Basel, Tottenham Londyn, Dynamo Kijów, Olympique Lyon, PSV Eindhoven, Sporting Lizbona, Club Brugge, Borussia Moenchengladbach;
KOSZYK 4
Celtic Glasgow, AS Monaco, Besiktas Stambuł, Legia Warszawa, Dinamo Zagrzeb, Łudogorec Razgrad, FC Kopenhaga, FK Rostów.
Dzięki obecności Legii w obecnej edycji Ligi Mistrzów zagra rekordowa liczba polskich piłkarzy. Co prawda w zespole mistrza Polski dominują obcokrajowcy, ale mimo to co najmniej dziesięciu naszych graczy powinno dostać szansę występu. W innych zespołach mamy 11 zawodników. Roberta Lewandowskiego w Bayernie, Kamila Glika w AS Monaco, Grzegorza Krychowiaka w Paris St. Germain, Łukasza Piszczka w Borussii Dortmund, Bartosza Kapustkę i Marcina Wasilewskiego w Leicester, Arkadiusza Milika, Piotra Zielińskiego i Igora Łasickiego w SSC Napoli, Macieja Rybusa w Olympique Lyon oraz Konrada Bielika w Arsenalu. Z tego grona pewne miejsce w swoich zespołach w tej chwili mają jednak tylko Lewandowski, Glik i ostatnio też Rybus, ale przecież lada moment w składzie PSG powinien pojawić się Krychowiak i może nieprawdą okażą się plotki, że Piszczek podpadł trenerowi Tuchelowi. Przed losowaniem grup wielu kibiców zastanawiało się, którego z tych zawodników zobaczymy na Łazienkowskiej w Warszawie…