Piotr Żyła zajął czwarte miejsce w pierwszym konkursie Pucharu Świata w lotach narciarskich na mamuciej skoczni w austriackim Bad Mitterndorf. Wygrał Norweg Halvor Egner Granerud. Na podium stanęli też Austriak Stefan Kraft i Słoweniec Domen Prevc.
Granerud wygrał szósty konkurs w sezonie i został liderem Pucharu Świata, wyprzedzając Dawida Kubackiego. Norweg skoczył 238 i 231 m, uzyskując notę 440,7 pkt.
Drugi Kraft po raz 88. w karierze stanął na podium. Austriak uzyskał 232,5 i 234 m, zdobywając 431,9 pkt.
Trzeci Domen Prevc przypomniał, że specjalizuje się w lotach narciarskich i zanotował najlepszy występ w sezonie. Słoweniec skoczył 236 i 224 m. Dało mu to 425,4 pkt.
Czwartemu Żyle do podium zabrakło jedynie 2,4 pkt. 36-latek w pierwszej serii uzyskał 233,5 m, a w drugiej – 226,5 m. Żyła udowodnił, że lubi mamucią skocznię na Kulm. W sezonie 2019/20 wygrał tu drugi w karierze konkurs Pucharu Świata. Piąte miejsce zajął Austriak Jan Hoerl, a szóste Timi Zajc ze Słowenii, który w drugiej serii oddał najdłuższy skok w konkursie – 243 m.
Kubacki w pierwszej serii skoczył 194,5 m i zajmował dopiero 15. miejsce. W drugiej serii uzyskał 230,5 m, dzięki czemu awansował o pięć pozycji.
Kamil Stoch skoczył 186,5 i 203 m co dało mu 17 miejsce.
Aleksander Zniszczoł w pierwszej serii o sześć metrów poprawił rekord życiowy w długości skoku – 222,5, lecz później skoczył jedynie 165,5 m. Spadł przez to z 10. na 19. miejsce.
W czołówce Pucharu Narodów nie doszło do większych zmian. Prowadzi Austria przed Polską i Norwegią. W momencie zamknięcia numeru nie znamy jeszcze wyników niedzielnego drugiego konkursu Pucharu Świata w austriackim Bad Mitterndorf na mamuciej skoczni Kulm.
Kubacki popełnił błąd
„To nie był fajny skok. Popełniłem błąd przy odbiciu. Przez to za szeroko poszły mi narty i tę jedną mi odciągnęło. Przez to straciłem trochę wysokości” – wyjaśnił w Eurosporcie Dawid Kubacki, 10. w konkursie Pucharu Świata w lotach narciarskich w Bad Mitterndorf.
„Warunki też nie były wybitne, więc z tego co zostało trudno było lecieć. Uciągnąłem ile się dało. Ale ta druga seria była całkiem w porządku” – wyznał 32-latek.
„Konkurencja nie wybacza błędów. To oczywiste. Po turnieju Czterech Skoczni moim skokom czegoś brakowało. Przed lotami znaleźliśmy co. Nie jest to łatwe do wprowadzenia, ale pojedyncze skoki pokazują, że poprawiam się” – wytłumaczył.
Żyła niewiele pamięta
„Po drugiej serii próbnej coś mi się przestawiło w głowie i było fajnie. Niewiele pamiętam ze swoich dzisiejszych lotów. Odciąłem się od wszystkiego. Włożyłem tyle, ile miałem” – oświadczył Piotr Żyła.
„Jak dobrze skacze, to nie wiem co się dzieje, więc chyba było dobrze. Szkoda mi jednak telemarku w pierwszej serii, bo mogłem wylądować ładniej. Wtedy byłbym wyżej w klasyfikacji” – dodał.
„Wpadłem w swój dobry rytm. Jestem zadowolony. Moje skoki konkursowe były na tyle pewne, że nie miałem wrażenia, że lecę nisko” – ocenił.
Norweg skacze teraz automatycznie
„Skacze mi się teraz w pewnym sensie automatycznie i jednoczenie mam wielką radość, a poczucie własnej siły i wartości jest tak silne, jak nigdy wcześniej. Oceniam, że moje skoki w sobotę były aż chorobliwie dobre” – powiedział Norweg na antenie kanału telewizji NRK.
Norweskie media zwróciły uwagę na fakt, że odrobienie tych strat, które jeszcze przed dwoma tygodniami „wydawały się gigantyczne”, przyszło mu wyjątkowo łatwo i teraz rozpoczynają się prawdziwe emocje, bo stawką jest wygranie PŚ.
„W sobotę Granerud odniósł już szóste zwycięstwo w tym sezonie i po raz dziewiąty z rzędu stanął na podium i nic nie wskazuje na osłabienie formy, a wręcz odwrotnie, wygląda jak świetnie zgrana maszyna” – skomentował dziennik „Verdens Gang”.
„Dagbladet”, który zapowiadał zażarty thriller w pogoni za czołową pozycją w PŚ, ocenił, że przy takiej dyspozycji technicznej, a zwłaszcza psychicznej Norweg może „rozjechać swoich rywali”.
Agencja prasowa NTB skomentowała, że „Granerud poleciał po zwycięstwo pięknie i daleko i teraz prowadzi nad swoim najgroźniejszym w tym sezonie rywalem Dawidem Kubackim z przewagą już 26 punktów”.
„Po miażdącym zwycięstwie w Bad Mitterndrof odrobił straty do Kubackiego i jest już liderem PŚ. Jak zauważyli nasi eksperci nigdy jeszcze nie był w tak dobrej formie psychicznej i tak zadowolony z siebie” – oceniła NRK.
A jak one skaczą?
Niemka Katharina Althaus wygrała w Hinterazarten konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Drugie miejsce zajęła Słowenka Ema Klinec, a trzecie – Kanadyjka Abigail Strate. Paulina Cieślar i Kinga Rajda nie awansowały do serii finałowej.
Althaus odniosła 12. zwycięstwo w karierze, nie licząc zawodów drużynowych. Po skokach na 107 i 102 m uzyskała ogromną przewagę 21,2 pkt nad Klinec. Strate, która w swoim 41. starcie w PŚ po raz pierwszy stanęła na podium, miała o 22,5 pkt mniej od Niemki.
Prowadząca w klasyfikacji generalnej Austriaczka Eva Pinkelnig w sobotę popełniła błąd przy pierwszym skoku i zajęła 13. miejsce. Tym samym zakończyła się jej seria ośmiu zawodów z rzędu z miejscem na podium. Wciąż ma jednak 183 pkt przewagi nad wiceliderką Althaus.
Rajda oddała skok na 79 metrów i została sklasyfikowana na 36. pozycji. Cieślar uzyskała 74,5 i zajęła 39. miejsce.
Bezpośrednio przed sobotnim konkursem odbyły się kwalifikacje, które pierwotnie planowane były na piątek. Zostały przełożone ze względu na usterkę techniczną systemu do zliczania wyników.
W kwalifikacjach Cieślar zajęła 34., a Rajda – 38. miejsce. Zwyciężyła Klinec.
JD/PAP