Lewis Hamilton odniósł w niedzielę w Hiszpanii 41. zwycięstwo w karierze startując z pole position. Brytyjski kierowca został w tej klasyfikacji samodzielnym liderem wyprzedzając legendarnego Michaela Schumachera.
Brytyjczyk wygrał drugie zawody w tym sezonie. Poprzednim razem triumfował w Azerbejdżanie, ale tylko dlatego, że jego kolega z ekipy Mercedesa Valtteri Bottas przebił oponę tuż przed końcem wyścigu. Na torze w Barcelonie zwycięstwo Hamiltona było już jednak bezdyskusyjne. „Dla mnie to dość surrealistyczne, że biję rekordy Michaela Schumachera, bo to pokazuje, jak świetnym był kierowcą. Dojście do tego miejsca zajęło mi sporo czasu, a on ma jeszcze mnóstwo wielkich rekordów i trudno będzie pobić kolejne” – stwierdził Hamilton nawiązując do 41. wygranej z pole position. 33-letni Brytyjczykowi brakuje jeszcze 27 wyścigowych triumfów do pobicia najważniejszego rekordu Schumachera – 91 wygranych wyścigów w Formule 1. Hamilton wygrał na razie 64.