2 grudnia 2024

loader

Odszedł król ringu

W najbliższy piątek w Louisville w stanie Kentucky odbędzie się pogrzeb Muhammada Alego, prawdopodobnie najwybitniejszego boksera w historii tego sportu.

Jako jedyny bokser w historii trzy razy zdobywał tytuł mistrza świata wszechwag. Po raz pierwszy zasiadł na tronie 25 lutego 1964 roku, jeszcze jako Cassius Clay. Po raz pierwszy świat usłyszał o nim cztery lata wcześniej, gdy zwyciężając w finale reprezentanta Polski Zbigniewa Pietrzykowskiego zdobył Rzymie złoty medal olimpijski.
Po przejściu na zawodowstwo wygrał 19 walk zanim dostał szansę walki o tytuł mistrz świata wagi ciężkiej z ringowym zabijaką Sonny’m Listonem. Zmusił go do poddania w szóstej rundzie, chociaż rywal chwytał się nieczystych metod i miał powiązania ze światem przestępczym. Niespełna dwa tygodnie później Clay przystąpił do „Nation of Islam”, radykalnego odłamu czarnoskórych Amerykanów i zmienił nazwisko na Muhammad Ali.
Rok później w rewanżu znokautował Listona już w pierwszej rundzie, a następnie w toronie mistrzowskiego pasa zmiótł z ringu dziesięciu kolejnych przeciwników. „Jestem tak szybki, że gdy zeszłej nocy zgasiłem w swoim pokoju światło, byłem w łóżku zanim zrobiło się ciemno” – to jedna z legendarnych przechwałek Alego, którymi doprowadzał swoich rywali do białej gorączki.

Nie chciał walczyć w Wietnamie

Wielu irytował brakiem skromnością. „Trudno być skromnym, gdy jest się tak wielkim jak ja” – przekonywał. Wielu imponował odwagą, nie tylko tą demonstrowaną w ringowych zmaganiach. Odmówił służby wojskowej w Wietnamie.
„Nie będę leciał 10 tysięcy mil od domu po to, by pomóc zamordować kolejny biedny naród i przyłożyć się do przedłużenia dominacji białej rasy panów nad ludźmi o ciemniejszym kolorze skóry. Nie mam nic do Wietkongu, żaden Wietnamczyk nigdy nie nazwał mnie czarnuchem. Nie Chińczyk, Wietnamczyk czy Japończyk, tylko wy, biali, jesteście moimi wrogami” – tłumaczył swoją decyzję i po na każdym kroku podkreślał, że problemem Ameryki jest dyskryminacja rasowa, a nie Wietnam.
Mimo tak radykalnych poglądów popularność Muhammada Alego rosła, nie tylko wśród zachwyconych jego postawą i stylem życia czarnoskórych obywateli USA, ale też wśród białych. Z tego powodu sąd za odmowę służby wojskowej skazał go tylko na karę więzienia w zawieszeniu. Ale z tego powodu od 1967 do 1970 roku nie mógł walczyć i dlatego nowym królem ringu w wadze ciężkiej został Joe Frazier.
Gdy Ali znów mógł walczy, cały świat czekał na jego walkę z Frazierem. Ich pojedynek, pierwszy z trech jakie stoczyli, odbył się 8 marca 1971 roku w nowojorskiej Madison Square Garden. Piętnastorundowe starcie wygrał minimalnie na punkty Frazier, ale jego wielki rywal nie zrezygnował z odzyskania tytułu.
W końcu Ali dopiął swego i wypełnionej po brzegi fanami boksu w Madison Square Garden dopadł Fraziera, ale mistrzostwa po tej walce jeszcze nie odzyskał, bo pas czempiona w wadze ciężkiej należał już wtedy do Georga Foremana. Zanim stary mistrz mógł stanąć do walki z nowym gwiazdorem zawodowego boksu, musiał pokonać kilku konkurentów.

Przyjaźń wielkich mistrzów

W końcu obaj wielcy pięściarze stanęli w szranki. W październiku 1974 roku Ali i Foreman zmierzyli w legendarnym pojedynku na stadionie w Kinszasie. Ponad 60 tysięcy widzów na trybunach i miliony przed telewizorami (walka rozpoczęto o czwartej nad ranem, żeby można ją było pokazać w najlepszym czasie oglądalności w USA) zachwycało się morderczą szermierką na pięści w wykonaniu obu zawodników, ale ten pojedynek tytanów ringu wygrał jednak Ali, nokautując Foremana w siódmej rundzie. Co ciekawe, obaj potem się zaprzyjaźnili. W 1996 roku poświęcony im film dokumentalny „Gdy byliśmy królami” został nagrodzony Oscarem. W tym też roku Muhammad Ali przypomniał się światu raz jeszcze, gdy zapalał znicz olimpijski w Atlancie.

Lata zmagań z chorobą Parkinsona

W sumie w swojej bokserskiej karierze Muhammad Ali przegrał po pięć walk jako amator i zawodowiec (wygrał jednak 100 walk amatorskich i 56 zawodowych). Ostatnią porażkę poniósł w grudniu 1981 roku, ulegając Trevorowi Berbickowi na punkty. Już wtedy miał duże problemy z szybkością i początki problemów z mówieniem.
„Mam chorobę Parkinsona. Gdybym cieszył się doskonałym zdrowiem, gdybym wygrał swoje dwie ostatnie walki, gdybym nie miał kłopotów, ludzie baliby się mnie. Teraz mi współczują. Myśleli, że byłem supermanem. Teraz mogą powiedzieć: on jest człowiekiem, takim jak my. Też ma problemy” – mówił Ali.
Pogrzeb Muhammada Alego odbędzie się w piątek 10 czerwca w Louisville w stanie Kentucky. Trumna z ciałem legendarnego boksera ma zostać przewieziona odkrytym karawanem, żeby jak najwięcej ludzi mogło go pożegnać Podczas uroczystości głos mają zabrać m.in. były prezydent Stanów Zjednoczonych Bill Clinton oraz znany aktor Billy Crystal.

trybuna.info

Poprzedni

Portret Sarmaty

Następny

Zmarł Henryk Loska