8 listopada 2024

loader

Olimpijski medal przysłany pocztą

MKOl przyznał Polsce brązowy medal igrzysk w Pekinie odebrany dopingowiczowi. Otrzymał go  Marcin Dołęga, który sam był dyskwalifikowany za doping już dwa razy.

Brązowy medal dotarł do Polskiego Komitetu Olimpijskiego pocztą wraz z listem od szefa MKOl Thomasa Bacha. Potwierdzono w nim oficjalnie, że Marcin Dołęga jest brązowym medalistą igrzysk w Pekinie w podnoszeniu ciężarów w kategorii 105 kg. Polak otrzymał trofeum, które odebrano zdyskwalifikowanemu za doping Rosjaninowi Dmitrijowi Łapikowi. Dziewięć lat temu Dołęga przegrał z nim tylko wagą ciała (ważył o 0,07 kg więcej) i zajął czwarte miejsce. Nasz sztangista w stolicy Chin był czysty, ale jego dopingowa kartoteka już taka nie jest, bo ma na koncie dwie dyskwalifikacje za stosowanie niedozwolonego wspomagania. Szef MKOl w liście do PKOl poprosił o zorganizowanie w jego imieniu uroczystej dekoracji, co PKOl zamierza zorganizować dopiero we wrześniu.
Wtedy też zostanie ogłoszona decyzja w sprawie premii za brązowy medal, który powinien otrzymać teraz Dołęga. A nie jest to mała kwota, bo za trofea wywalczone w Pekinie PKOl płacił hojnie. Według ustalonego wtedy taryfikatora za brązowy medal należała się gratyfikacja finansowa w wysokości 100 tysięcy złotych.

trybuna.info

Poprzedni

Spór o testosteron

Następny

Kwartet z awansem