Reprezentacja Polski na żużlu wygrała w Gdańsku półfinałowy turniej drużynowych mistrzostw Europy i awansowała do finału, który odbędzie się w następną sobotę w Stralsundzie. To druga edycja tych zawodów. Biało-czerwoni bronią tytułu wywalczonego w ubiegłym roku w Poznaniu.
Gospodarze nie wystąpili w najsilniejszym składzie, zabrakło bowiem zawodników rywalizujących w Grand Prix. Na gdańskie zawody trener Rafał Dobrucki powołał Szymona Woźniaka, Jakuba Miśkowiaka, Jarosława Hampela i Dominika Kuberę, a w rezerwie znalazł się Wiktor Przyjemski.
Pomimo osłabienia Polacy nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa. Biało-czerwoni zgromadzili 42 punkty i o 11 wyprzedzili Szwedów. Trzeci Francuzi zgromadzili 24, a zamykający stawkę Łotysze 23 „oczka”.
Inauguracyjny wyścig zakończył się triumfem Dominika Kubery, który w sobotę obchodził 24. urodziny i w sumie, w czterech startach, zapisał na swoim koncie 10 punktów. Świetnie wypadł także 41-letni Hampel, który na początku musiał uznać wyższość Francuza Davida Bellego, jednak kolejne trzy biegi zakończyły się jego zwycięstwem. 12 punktów, ale w pięciu wyścigach, zdobył Woźniak.
Na torze pojawił się również debiutujący w biało-czerwonych barwach Przyjemski. Niespełna 18-letni żużlowiec wziął udział w czterech biegach, w tym trzech nominowanych – najpierw był trzeci, następnie, wykorzystując defekt Łotysza Francisa Gustsa, drugi, a później dwa razy dojechał na metę na trzeciej pozycji.
Drugi półfinał rozegrany zostanie w niedzielę w Pardubicach – na starcie staną Czesi, Duńczycy, Brytyjczycy i Ukraińcy. Awans do finałowego turnieju, który odbędzie się w następną sobotę w Stralsundzie, uzyskają zwycięzcy zawodów w Polsce i Czechach, a także drużyna z drugich miejsc – z lepszym dorobkiem punktowym. Zapewniany udział mają gospodarze – Niemcy.
To druga edycja tej imprezy. W zeszłym roku rozegrano tylko jeden, od razu finałowy turniej z udziałem czterech zespołów. W Poznaniu zdecydowanie najlepsi okazali się biało-czerwoni (jechali w składzie: Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski, Janusz Kołodziej i Patryk Dudek), którzy wyprzedzili Duńczyków, Brytyjczyków oraz Szwedów.
BN/pap