Polskie piłkarki ręczne pokonały w Prisztnie Kosowo 32:20 (17:12) w rewanżowym meczu kwalifikacyjnym i awansowały do mistrzostw świata 2023. W pierwszym spotkaniu biało-czerwone w Bielsku-Białej wygrały 36:22.
W reprezentacji Polski zadebiutowała rozgrywająca Karolina Jureńczyk, która zastąpiła Mariolę Wiertelak. Barbara Zima, której zabrakło w pierwszym meczu, zagrała w bramce w miejsce Moniki Maliczkiewicz. Kosowianki do rewanżu przystąpiły w tym samym składzie co tydzień temu.
Wynik rewanżu otworzyła Aleksandra Rosiak – MVP sprzed tygodnia. Biało-czerwone rozpoczęły w doskonałym stylu i prowadziły już 5:0. Wydatnie w tym pomagał zespół gospodarzy, który seryjnie popełniał proste błędy. Spotkanie z trybun Pałacu Młodzieży i Sportu oglądała liczna grupa polskich kibiców, którzy śpiewami „gramy u siebie” dodawali animuszu drużynie Arne Senstada.
Kosowianki pod koniec pierwszego kwadransa zaczęły grać skuteczniej. Gole z drugiej linii zdobywały Mirela Gjikokaj i Leonora Demaj. Szybko zareagował trener Senstad, prosząc o przerwę. Gra się wyrównała. Zima kilka razy udanie interweniowała, ale była bezradna po dobitkach rywalek. Po zmianie stron oba zespoły straciły skuteczność. Dotyczyło to zwłaszcza drużyny z Bałkanów. Zespół Agrona Shabaniego pierwsze trafienie w tej części bezpośrednio z gry zaliczył dopiero w 40 minucie. Wysokie prowadzenie pozwoliło szkoleniowcowi polskiej drużyny rotować całym składem, a także w ataku na wycofanie bramkarki kosztem zawodniczki z pola. Monika Kobylińska po raz siódmy (cztery karne) pokonała bramkarkę. Dzięki temu zdobyła 300. gola w kadrze.
Turniej finałowy mistrzostw świata kobiet odbędzie się w Danii, Norwegii i Szwecji od 30 listopada do 17 grudnia 2023. Polki w mundialu wystąpią po raz osiemnasty. W 2021 r. w MŚ w Hiszpanii zagrały dzięki tzw. dzikiej karcie, plasując się na 15. pozycji.
PAU/pap