LONDON, ENGLAND – DECEMBER 26: of Arsenal during the Premier League match between Arsenal FC and West Ham United at Emirates Stadium on December 26, 2022 in London, England. (Photo by Stuart MacFarlane/Arsenal FC via Getty Images)
Lider angielskiej ekstraklasy piłkarskiej Arsenal pokonał w derbach Londynu West Ham United 3:1 w 17. kolejce – pierwszej po mundialu w Katarze. W bramce gości wystąpił Łukasz Fabiański. Swoje mecze wygrały też ekipy Newcastle United i Liverpoolu.
Do przerwy to „Młoty” prowadziły 1:0 po bramce Algierczyka Saida Benrahmy z rzutu karnego (27.). Jednak w 53. minucie gospodarzom dopisało szczęście – zza pola karnego strzał oddał Norweg Martin Odegaard, ale uderzenie było tak słabe, że przypadkowo zamieniło się w idealne, prostopadłe podanie do Bukayo Saki. Reprezentant Anglii bez problemu wykorzystał sytuację sam na sam z Fabiańskim.
Polski bramkarz wtedy szans nie miał, ale przy drugiej bramce dla „Kanonierów” pięć minut później mógł spisać się lepiej. Z ostrego kąta uderzał Brazylijczyk Gabriel Martinelli, a piłka wślizgnęła się do bramki przy bliższym słupku, mimo że Fabiański stał tuż obok.
Arsenal musi radzić sobie jeszcze przez kilka tygodni bez brazylijskiego napastnika Gabriela Jesusa, który doznał kontuzji w czasie mistrzostw świata. Jego następcą miał być Eddie Nketiah i Anglik wywiązał się z tej roli w 69. minucie, kiedy w ładnym stylu wykończył nie mniej efektowny atak gospodarzy, ponownie pozostawiając Fabiańskiego bez szans i ustalając wynik.
„Kanonierzy” w 15 spotkaniach wywalczyli 40 punktów, WHU jest na 16. pozycji i ma 14 punktów – tylko o dwa więcej od zamykającego tabelę Southampton.
Na drugim miejscu jest Newcastle United, które pokonało na wyjeździe Leicester City 3:0. To szóste z rzędu ligowe zwycięstwo „Srok”, które zgromadziły 33 punkty, ale rozegrały o jeden mecz więcej od lidera.
Trzeci jest broniący tytułu Manchester City – 32 pkt, a kolejne lokaty zajmują Tottenham Hotspur – 30 i Manchester United – 26. Ekipy z Manchesteru rozegrały po 14 meczów, londyńczycy – o dwa więcej.
W innym spotkaniu w poniedziałek Aston Villa, której piłkarzami są Matty Cash i Jan Bednarek (obaj tego dnia byli rezerwowymi), przegrała u siebie z Liverpoolem 1:3. Pierwszą bramkę dla gości już w piątej minucie zdobył Mohamed Salah. Egipcjanin skierował piłkę do siatki po podaniu Andrew Robertsona. Była to 54. w karierze asysta Szkota w Premier League, co jest rekordem wśród obrońców. Dotychczas w klasyfikacji wszech czasów dzielił pierwsze miejsce z byłym zawodnikiem Evertonu i Wigan Athletic Leightonem Bainesem.
Na 2:0 podwyższył w 37. minucie Holender Virgil van Dijk. Stratę zmniejszył Ollie Watkins (59.), a wynik ustalił 18-letni Hiszpan Stefan Bajcetic (81.), który zdobył swoją pierwszą bramkę w seniorskich rozgrywkach.
Liverpool zgromadził 25 punktów w 15 meczach i jest na szóstej pozycji. Aston Villa ma o siedem mniej, a rozegrała o jedno spotkanie więcej.
„Naszym celem musi pozostać awans do Ligi Mistrzów i mamy jeszcze wiele meczów, żeby to osiągnąć. Czekają nas trudne chwile w meczach, po meczach, między meczami… Ale dziś mamy trzy punkty i to najlepszy sposób, żeby zbliżyć się do celu” – skomentował trener zwycięzców Niemiec Juergen Klopp.
W pierwszym poniedziałkowym spotkaniu Tottenham Hotspur przegrywał na wyjeździe z Brentfordem 0:2, ale ostatecznie zremisował 2:2. Nietypową serię kontynuuje napastnik gości Harry Kane, który zdobył przynajmniej jedną bramkę w każdym z siedmiu występów w tzw. Boxing Day, czyli 26 grudnia. Łącznie w spotkaniach tego dnia trafił do siatki 10 razy i jest pod tym względem rekordzistą Premier League.
„Tracimy gole, dopiero wtedy zaczynamy grać i odrabiamy straty. Musimy wreszcie być gotowi i mentalnie silni od pierwszej sekundy” – skomentował włoski szkoleniowiec „Kogutów” Antonio Conte.
Brentford dobrze radzi sobie w tym sezonie w ligowych spotkaniach z rywalami z tzw. wielkiej szóstki. Wcześniej zremisował z Chelsea Londyn i pokonał oba kluby z Manchesteru: United i City. Porażki doznał tylko z Arsenalem (z Liverpoolem zagra 2 stycznia).
Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Ivan Toney, którego przyszłość w zespole jest niepewna ze względu na zarzuty o 262-krotne złamanie przepisów dotyczących obstawiania meczów. Jego ewentualne zawieszenie byłoby dużym ciosem dla klubu, bo Toney ma w tym sezonie już 11 ligowych bramek i ustępuje pod tym względem jedynie Norwegowi Erlingowi Haalandowi z Manchesteru City – 18 oraz Kane’owi – 13.
Powody do radości miał Hiszpan Julen Lopetegui, który zadebiutował na ławce trenerskiej Wolverhampton Wanderers. „Wilki” pokonały na wyjeździe Everton 2:1 dzięki bramce w piątej doliczonej minucie drugiej połowy. Z kolei szkoleniowiec gospodarzy Frank Lampard jest pod coraz większą presją – jego podopieczni w ostatnich ośmiu kolejkach zdobyli tylko cztery punkty.
Ponadto Brighton, wciąż bez wracającego do pełni sił po poważnej kontuzji Jakuba Modera, pokonał na wyjeździe Southampton 3:1.
BN/pap