Portugalskiemu gwiazdorowi grozi deportacja z Arabii Saudyjskiej za wykonywanie obscenicznych gestów. Napastnik Al-Nassr Rijad w przegranym 0:2 ligowym meczu z Al-Hilal otrzymał żółtą kartkę za duszenie rywala, a schodząc z boiska chwycił się za krocze, prowokując kibiców.
Sympatycy Al-Hilal skandowali „Messi, Messi”, co poirytowało Portugalczyka po przegranym spotkaniu. Słynny piłkarz uśmiechnął się ironicznie i zaczął dotykać swoje przyrodzenie, patrząc się w stronę kibiców.
„Prawo dotyczy wszystkich, również Cristiano” – napisał na Twitterze prawnik Nouf bint Ahmed, profesor Uniwersytetu Genewskiego. Jego zdaniem piłkarz popełnił przestępstwo znieważenia publicznego. „To czyn nieprzyzwoity należący do grupy przestępstw przewidzianych do aresztowania i wydalenia, jeśli został dokonany przez obcokrajowca. Złożymy zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie” – zapowiedział Ahmed.
Ponadto w 57. minucie spotkania Ronaldo założył rękę na szyi Kolumbijczyka Gustavo Cuellara, a następnie powalił go na ziemię. „To też jest przestępstwo. Atak na zawodnika Al-Hilal nie ma nic wspólnego ze sportowym pojedynkiem” – oświadczył ceniony prawnik.
Ronaldo po mistrzostwach świata w Katarze podpisał z Al-Nassr kontrakt do 30 czerwca 2025 roku. Portugalczyk jest największą gwiazdą klubu i całej ligi saudyjskiej. Trudno wyobrazić sobie jednak, żeby pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki został deportowany i zmuszony do rozwiązania kontraktu. 38-letni piłkarz wbrew saudyjskiemu prawu otrzymał zgodę na mieszkanie ze swoją partnerką Georginą Rodriguez, choć nie są małżeństwem. Bardzo prawdopodobne, że również tym razem zostanie potraktowany ulgowo.
ALF/pap