Mimo absencji w turniejach w Madrycie i Rzymie oraz słabego wyniku w wielkoszlemowym French Open, Agnieszka Radwańska jakimś cudem wciąż utrzymuje się w Top 10 rankingu WTA.
Polka zakończyła tegoroczny występ na kortach Rolanda Garrosa na etapie III rundy, po porażce z Francuzką Alize Cornet 2:6, 1:6. Przed rokiem nasza najlepsza tenisistka dotarła w Paryżu do IV rundy, za co otrzymała 240 punktów do rankingu WTA, więc nie powtarzając tego rezultatu straciła 110 punktów (za III rundę zarobiła 130 pkt, różnicę jej odpisano). Radwańska była więc już pogodzona z myślą, że tym razem to już na pewno wypadnie z Top 10 światowej listy. Dopisało jej jednak niebywałe szczęście, bo mogące ją wypchnąć z elity zawodniczki – Amerykanka Venus Williams, Francuzka Kristina Mladenović i Łotyszka Anastasija Sevastova – także przedwcześnie odpadły z rywalizacji na paryskiej mączce. Krakowiance pomogła zwłaszcza Szwajcarka Timea Bacsinszky, która w IV rundzie wyeliminowała Williams, a w ćwierćfinale Mladenović, a ponadto Chorwatka Petra Martić, która w III rundzie pokonała Sevastovą.
Wszystko zatem wskazuje, że w ogłoszonym w najbliższy poniedziałek notowaniu rankingu WTA Radwańska pozostanie na 10. pozycji. A przed nią seria turniejów na trawiastych kortach i występ w wielkoszlemowym Wimbledonie, gdzie w przeszłości grała nawet w finale.