Francuz Teddy Riner zdobył w Dausze 11. złoty medal mistrzostw świata w judo, ale pierwszy od sześciu lat. W drodze do finału kat. +100 kg pokonał m.in. Kacpra Szczurowskiego, a w walce o złoty medal startującego pod neutralną flagą Rosjanina Inala Tasojewa.
Rainer Po raz ostatni w mistrzostwach świata startował w 2017 roku w Marrakeszu. Po igrzyskach w Tokio w 2021 roku, gdzie poniósł sensacyjną porażkę z reprezentantem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Tamerłanem Baszajewem, postanowił zrobić sobie przerwę. W sobotę wrócił do międzynarodowej rywalizacji, ale nie było mu łatwo i w sześciu walkach spędził na tatami aż 28 minut. W finale dopiero w dogrywce pokonał przez waza-ari Tasojewa.
Szczurowski, który przegrał z Rinerem przez ippon, stawiał opór przez 5 minut i 51 sekund. Był to jego jedyny pojedynek.
Brązowe medale w tej kategorii wywalczyli Aliszer Jusupow z Uzbekistanu oraz Rafael Silva z Brazylii.
W kategorii +78 kg kobiet Kinga Wolszczak wygrała z Ling Fang Chang z Tajwanu, a następnie uległa Gruzince Sofii Somkiszwili. Zwyciężyła Japonka Akira Sone, która w finale pokonała Francuzkę Julię Tolofua. Brązowe medale dla Brazylijki Beatriz Souzy oraz Izraelki Raz Hershko.
Mistrzostwa w Dausze były bardzo nieudane dla reprezentantów Polski. Żadnemu z nich nie udało się zająć miejsca w czołowej ósemce. W klasyfikacji medalowej pierwsze miejsce zajęła Japonia (5 złotych, 2 srebrne, 4 brązowe), przed Francją (2-3-2) i Gruzją (2-1-2).
BN/pap