19 września 2024

loader

Rośnie nam gwiazda w rzucie oszczepem

Maria Andrejczyk zyskała popularność zanim jeszcze stanęła do walki o olimpijski medal. 20-letnia Polka wygrała bowiem niespodziewanie eliminacje konkursu rzutu oszczepem z rewelacyjnym wynikiem 67,11 m.

Niespełna 20-letnia oszczepniczka sama była zaszokowana tym rezultatem, co nie dziwi, bo poprawiła swój najlepszy rezultat o ponad trzy metry. Ustanowiła tym wynikiem nie tylko nowy rekord Polski, ale też osiągnęła najlepszy tegoroczny wynik na świecie. Wygrała też oczywiście kwalifikacje, czym wyraźnie zaskoczyła znacznie bardziej renomowane konkurentki. Sympatyczna zawodniczka trochę się jednak przestraszyła, bo szybko do niej dotarło, że w Polsce wszyscy będą teraz od niej oczekiwać zdobycia medalu.
„Byłam dzisiaj zmobilizowana, bo chciałam raz-dwa to zaliczyć. Byłam szczęśliwa, że w ogóle tu jestem, bo to już jest ogromnym sukcesem jak na dwudziestolatkę. Nie oczekujcie jednak ode mnie, że w konkursie głównym też będę rzucała tak daleko. Sama jeszcze nie jestem pewna, czy mnie na takie wyniki stać” – oceniła po udanym rzucie swoje szanse zawodniczka klubu LUKS Hańcza Suwałki.
Andrejczyk pobiła o ponad trzy metry dotychczasowy rekord kraju (64,08 m), który należał od maja 2016 do niej, a od 10 lat również do Barbary Madejczyk. Teraz jest już samodzielna rekordzistką kraju. „Wiem, że narobiłam wszystkim apetytu, ale nie oczekujcie ode mnie zbyt wiele. Nie chcę zapeszać i niczego obiecywać. Moim marzeniem pozostaje miejsce w czołowej ósemce igrzysk” – zapewniała Andrejczyk. Utalentowana oszczepniczka przyznawała szczerze, że 67,11 m to był jej pierwszy tak daleki rzut w życiu. „Ten wynik to dla mnie totalne zaskoczenie. Tym bardziej, że wszystko wyglądało jakby rzucała na totalnym luzie. Ale ja mam już dwie imprezy seniorskie za sobą, mistrzostwa świata w Pekinie i mistrzostwa Europy w Amsterdamie. Obie dla mnie nieudane. Te niepowodzenia nauczyły pokory. Mam nadzieję, że to zaprocentuje” – dodała nasza zawodniczka.
Dobrego rezultatu młodej Polce pogratulowały faworytki konkursu Amerykanka Kara Winger oraz Czeszka Barbora Spotakova. Czy po rywalizacji o medale (zakończyła się po zamknięciu wydania, w nocy z czwartku na piątek będą dla niej równie miłe?

trybuna.info

Poprzedni

Klęska mistrzów świata

Następny

Dorabiał na biletach