Francja, Grecja, Słowenia, Finlandia i Islandia będą grupowymi rywalami naszej koszykarskiej reprezentacji w mistrzostwach Europy.
To trudniejsza grupa niż ta, w której biało-czerwoni rywalizowali dwa lata temu podczas francuskiego EuroBasketu. Wtedy nasi koszykarze walczyli w grupie A z Francją, Finlandią, Rosją, Bośnią i Hercegowiną oraz Izraelem. Z bilansem trzech zwycięstw w pięciu meczach Polacy zajęli trzecie miejsce, ale w 1/8 finału odpadli po porażce 66:80 z późniejszymi triumfatorami turnieju Hiszpanami.
Teraz przeciwników wylosowali jeszcze mocniejszych. Finlandia jako gospodarz EuroBasketu będzie trudniejszy rywalem niż była dwa lata temu. Niezależnie od tego w jakim składzie przyjedzie ekipa Francji, a chodzą słuchy, że kilku doświadczonych zawodników tego zespołu zrobi sobie przerwę lub nawet zakończy kariery, to i tak trójkolorowi będą faworytami. Nieobliczalni jak zawsze będą Grecy, a ze Słowenią biało-czerwoni próbowali się w tym roku w towarzyskich potyczkach i przekonali się, że ten zespół w mistrzostwach Europy będzie bardzo mocny.
Trener naszej koszykarskiej kadry Mike Taylor jest jednak dobrej myśli. „Trafiliśmy do mocnej grupy, to prawda, ale ja wierzę w moich zawodników. Musimy być tylko idealnie przygotowani do turnieju” – zapewnia.