Piłkarska reprezentacja Szwecji zmierzy się wkrótce w barażu z Włochami w prawo gry w MŚ 2018. Ale po drugiej stronie Bałtyku większe emocje wzbudzają ujawnione niedawno przypadki molestowania seksualnego pracownic szwedzkiej federacji (SvFF).
Skandal wybuchł po ujawnieniu przez słynną przed laty szwedzką piłkarkę, a potem wieloletniego dyrektora ds. rozwoju SvFF Gunillę Axen, że dziesięć lat temu otrzymywała od czołowych graczy reprezentacji „Trzech Koron” przesyłane drogą elektroniczną obsceniczne zdjęcia ich narządów płciowych. 50-letnia obecnie Axen w latach 1984-88 rozegrała 29 meczów w reprezentacji Szwecji, dla której zdobyła 11 bramek. „Do mnie pliki ze zdjęciami swoich penisów przysyłało trzech bardzo znanych piłkarzy, szanowanych ojców rodzin. Wiadomości od nich miały tytuł „dzień dobry” i zawsze zawierały obleśne treści. Inni piłkarze kadry również „bawili się” w ten sposób wysyłając zdjęcia swoich narządów do pozostałych kobiet pracujących w federacji” – wyjawiła Gunilla Axen.
Jeszcze gorsze w tej sprawie jest jednak to, ubolewają dzisiaj największe szwedzkie media, że mężczyźni zatrudnieni w SvFF przed laty zmusili ją do wyciszenia tej sprawy. „Zamiast interweniować polecono jej tylko, aby nie nosiła spódnicy, tylko zawsze spodnie i koszulę zapiętą pod szyją i w ogóle ubierała się dyskretnie, żeby nie prowokować mężczyzn” – piszą z oburzeniem komentatorzy. Axen opowiedziała też, że podczas kolacji służbowych była niemal bez przerwy „przypadkowo dotykana” w miejsca intymne, a każdego dnia w pracy była narażona na niewybredne seksistowskie komentarze, co w końcu spowodowała, że choć lubiła swoją pracę w federacji zadecydowała się na odejściu z SvFF.
„To jest skandal i musimy wszystko wyjaśnić, aby oczyścić naszą organizację” – zapewnił urzędujący od 2014 sekretarz generalny SvFF Hakan Sjoestrand. Były szef SvFF Lars Ake Lagrell (1991-2012), podczas kadencji którego miały zajść przypadki ujawnione przez Axen przyznał, że zgłosiła mu sprawę zdjęć, lecz nie bardzo wierzył jej doniesieniom i dzisiaj też w nie wątpi. Dyrektor ds. bezpieczeństwa SvFF Anders Sigurdsson potwierdził, że Axen pokazała mu kilka z przesłanych jej przez piłkarzy zdjęć. „Były wyjątkowo wulgarne i perwersyjne, lecz poradziłem pani Axen, aby sama zdecydowała, co ma z tym zrobić” – przyznał.
Sprawa „afery seksistowskiej” lub jak piszą tabloidy „penisowej”, przykuwa teraz w Szwecji większą uwagę niż czekające reprezentację potyczki barażowe z Włochami (10 listopada w Sztokholmie i trzy dni później w Rzymie). Obecne władze SvFF uważają, że te doniesienia nie wpłyną na morale piłkarzy przed tymi spotkaniami. „To sprawa sprzed 10-15 lat, więc nie dotyczy dzisiejszej kadry” – twierdzą.