W inauguracyjnej 1. kolejce Ligi Narodów niespodzianki. Holandia wygrała w Brukseli z Belgią 4:1. Węgry pokonały w Budapeszcie wicemistrza Europy Anglię 1:0. Dania nieoczekiwanie ograła Francję 2:1. Chorwacja uległa Austrii 0:3.
Przeżywająca nie tak dawno kryzys reprezentacja Holandii potwierdziła, że zły czas ma już za sobą. W meczu z Belgią podopieczni Louisa van Gaala byli zdecydowanie lepsi od gospodarzy, przewyższając ich przede wszystkim organizacją gry i szybkością. Większość bramek padła po błędach wyraźnie zbyt wolnych belgijskich obrońców.
Początek był nawet obiecujący dla reprezentacji gospodarzy, którzy w 13. minucie byli bliscy objęcia prowadzenia, ale Timothe Castagne trafił w poprzeczkę. Później do głosu doszli Holendrzy. W 40. minucie prowadzenie dał im Steven Bergwijn mocnym, precyzyjnym strzałem spoza pola karnego.
Po przerwie w zaledwie kilkanaście minut Holendrzy zdobyli trzy gole i spotkanie zostało rozstrzygnięte. Dwie z nich były autorstwa Memphisa Depaya, a jeden Denzela Dumfriesa. Gospodarze próbowali zdobyć honorową bramkę, ale raz trafili w słupek, a później ich gol nie został uznany po analizie VAR. W końcu dopięli swego już w doliczonym czasie gry, a na listę strzelców wpisał się Michy Batshuayi.
Osłabiona brakiem kontuzjowanego bramkarza Realu Madryt Thibauta Courtois reprezentacja Belgii poniosła w piątek kolejną dotkliwą stratę. W 27. minucie boisko opuścił Romelu Lukaku, który źle stanął i nie był w stanie kontynuować gry. Nie wiadomo czy napastnik Chelsea będzie w stanie zagrać w środę przeciwko Polsce.
„To pobudka dla nas wszystkich. Ale może potrzebowaliśmy takiej porażki. Teraz wiemy, że przed nami dużo pracy. Holandia to topowy zespół i musimy być w stu procentach przygotowani we wszystkich obszarach, jeśli chcemy się zmierzyć z takimi drużynami. Musimy być realistami, potrzebujemy, aby nasi kluczowi gracze byli w pełni przygotowani” – wyznał trener piłkarskiej reprezentacji Belgii Roberto Martinez.
Była to pierwsza wygrana Holendrów z Belgami od 25 lat.
Do niespodzianki doszło w Saint-Denis pod Paryżem, gdzie w meczu grupy 1 Dywizji A najlepsza w ubiegłorocznej edycji Ligi Narodów Francja przegrała z Danią 1:2. Wprawdzie wszystko wydawało się zmierzać w dobrym kierunku, gdy w 51. minucie niezawodny Benzema dał gospodarzom prowadzenie, ale później dwa gole zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Andreas Cornelius i Francuzi zanotowali pierwszą porażkę od zeszłorocznych mistrzostw Europy.
Na domiar złego tuż przed przerwą urazu doznał Mbappe.
W drugim meczu tej grupy Chorwacja w Osijeku doznała bolesnej porażki z Austrią 0:3. Nowy selekcjoner AUstrii – Ralf Rangnick nie mógł wymarzyć sobie lepszego debiutu. Bramki zdobywali Marko Arnautovic, Michael Gregoritsch i Marcel Sabitzer.
Sensacyjnym wynikiem zakończyło się spotkanie w Budapeszcie. Węgry wygrały z wicemistrzem Europy Anglią 1:0. Gospodarze robili wiele, żeby na tę wiktorię zasłużyć. Od początku grali ambitnie i często atakowali bramkę faworyzowanych rywali O triumfie Węgrów przesądził gol z rzutu karnego w 66. minucie – jego strzelcem był Dominik Szoboszlai, którego rozwój świetnie zapowiadającej się kariery hamowały w przeszłości kontuzje. To pierwsze od mundialu w 1962 roku zwycięstwo Węgrów nad Anglikami. Węgry objęły prowadzenie w grupie 3 Dywizji A.
pau/pap