8 listopada 2024

loader

Skandal obyczajowy

We Francji wrze. Brązowa medalistka mistrzostw świata z 2000 roku w parach sportowych Sarah Abitbol oskarżyła uznanego we Francji trenera łyżwiarstwa figurowego Gilles’a Beyera o molestowanie.

Wybuchł gigantyczny skandal obyczajowy, bo ośmielone wyznaniem Sary Abitbol inne łyżwiarki figurowe z francuskiej czołówki także zaczęły wysuwać oskarżenia pod adresem swoich trenerów. Minister sportu Roxana Maracineanu wezwała prezesa krajowej federacji sportów lodowych Didiera Gailhagueta do natychmiastowej dymisji, a federację do „zrobienia porządku w swych szeregach”. Zdaniem wielu łyżwiarek naganne zachowania trenerów były ogólnie znane, ale panowała wokół nich zmowa milczenia. Poczynania swego trenera Gilles’a Beyera, który miał dopuszczać się molestowania seksualnego i gwałtów, Abitbol opisała w wydanej niedawno książce. Jej wersję zdarzeń potwierdziła m.in. Laure Detante, która w wywiadzie dla BFMTV opowiedziała, jak Beyer łapał ją za pośladki, a podczas gimnastyki poza lodowiskiem kładł się na niej. „Wszyscy wiedzieliśmy, co się dzieje, znaliśmy dewiacje Beyera” – przyznał w wywiadzie dla radia RTL Gwendal Peizerat, mistrz olimpijski z Salt Lake City w tańcach na lodzie w parze z Mariną Anisiną. Przypomniał, że dwie dekady temu na skutek skarg ówczesna minister sportu Marie-Georges Buffet usunęła Beyera ze sztabu szkoleniowego kadry narodowej, prezes Gailhaguet nie przejął się tym i przywrócił szkoleniowca do pracy.
Philippe Candeloro, znany francuski łyżwiarz figurowy, dwukrotny brązowy medalista olimpijski w konkurencji solistów, w wywiadzie radiowym przyznał, że Gailhaguet wiedział o problemach obyczajowych w reprezentacji łyżwiarek figurowych, ale nic z tym nie robił. Oskarżony przez Sarah Abitbol o przemoc seksualna i psychiczną Giles Beyer trenował też m.in. Helene Godard oraz z Laetitię Hubert, czołową solistką przełomu wieków, czterokrotną uczestniczką igrzysk olimpijskich. Szkoleniowiec przyznał się też do kontaktów intymnych z córką.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Co o koronawirusie w Chinach wiedzieć trzeba

Następny

48 godzin sport

Zostaw komentarz