Węgierski pływak Tamas Kenderesi, brązowy medalista igrzysk w Rio de Janeiro, podczas zakończonych w minioną niedzielę mistrzostw świata w Gwangju został oskarżony o molestowanie.
Południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap podała, że policja zabroniła Kenderesiemu opuszczenia kraju do czasu wyjaśnienia sprawy. 23-letni węgierski pływak specjalizujący się w stylu motylkowym został zatrzymany pod zarzutem napaści na tle seksualnym na 18-letnią kobietę. Sportowiec nie przyznaje się do winy i zapewnia, że nie zrobił nic zdrożnego. W wydanym komunikacie przedstawił swoja wersję zdarzenia: „W sobotnią noc, w klubie, wracając z toalety na parkiet dotknąłem pośladków 18-letniej dziewczyny stojącej przy barze. Zupełnie nie zwróciłem na to uwagi, ale ona była wściekła i złożyła na mnie skargę. To nie było intencjonalne zachowanie, tam było po prostu tłoczno” – napisał Kenderesi, brązowy medalista igrzysk z 2016 roku.
To nie jedyne bulwersujące zdarzenie do jakiego doszło w trakcie pływackich mistrzostw w Gwagju. W wyniku zawaleniu się wewnętrznego balkonu w jednej z dyskotek, w której bawili się też uczestnicy światowego czempionatu, zginęły dwie osoby, a 16 zostało rannych. Wśród poszkodowanych znalazło się ośmiu sportowców – trójka Amerykanów, dwóch Nowozelandczyków oraz Holender, Włoch i Brazylijczyk. Głośno też było o ostentacyjnym zachowaniem kilku zawodników wobec podejrzewanego o doping chińskiego pływaka Sun Yanga. Australijczyk Mack Horton, Brytyjczyk Duncan Scott i Brazylijczyk Joao de Silva odmówili podania mu ręki podczas ceremonii wręczania medali. Sun Yang odpowiedział im ostro: „Nic mi nie udowodniono i nie będę dłużej tolerował braku szacunku wobec mnie”.
