5 grudnia 2024

loader

Skrzyszowska dalej błyszczy formą

fot. ORLEN Copernicus Cup - Facebook

Pia Skrzyszowska zwyciężyła w biegu na 60 m ppł podczas lekkoatletycznego mityngu Orlen Copernicus Cup w Toruniu, zaliczanego do World Athletics Indoor Tour Gold. Uzyskała wynik 7,79 i ponownie otarła się o rekord Polski. Drugie miejsce w rywalizacji sprinterek na 60 m zajęła Ewa Swoboda.

Skrzyszowska uzyskała w Arenie Toruń czas 7,79. Pewnie wygrała, ale znów jej wynik był minimalnie słabszy od najlepszego osiągnięcia w historii polskiej lekkiej atletyki. W sobotę w Łodzi Skrzyszowska przebiegła ten dystans w czasie 7,78. Rekord Polski cały czas należy do Zofii Bielczyk, która 1 marca 1980 roku uzyskała w Sindelfingen 7,77. Wówczas był to rekord świata, który dał jej mistrzostwo Europy w hali.

Tylko Skrzyszowskiej udało się w Toruniu z Polaków wygrać zawody zaliczane do cyklu World Athletics Indoor Tour Gold. Mistrzyni Europy z Monachium powiedziała chwilę po biegu, że bardzo cieszy się ze złamania po raz kolejny granicy 7,80. Polka pokonała w środę reprezentantkę Finlandii Reettę Hurske – 7,81 i Jamajkę Britany Anderson – 7,83. „Teraz już tylko niuanse dzielą mnie od rekordu Polski. To się może stać w każdym starcie. Moim największym atutem zawsze był start, a w tym sezonie tracę właśnie w tym elemencie. To jest na pewno do poprawy” – powiedziała Skrzyszowska. Przyznała, że podczas Halowych Mistrzostw Europy w Stambule (2-5 marca) wynik będzie sprawą drugorzędną, bo znacznie ważniejsza będzie walka o medale. Polka wydaje się główną faworytką do wygranej w Turcji.

Ewa Swoboda była druga w biegu na 60 m wynikiem 7,11. Zwyciężyła halowa mistrzyni świata z Belgradu Szwajcarka Mujinga Kambundji – 7.06. „Dzisiejszy start, mimo drugiego miejsca, dał mi najwięcej radości w tym sezonie. Teraz bierzemy się za ciężki trening” – powiedziała Swoboda. Najlepsza polska sprinterka przyznała, że teraz będzie chwila czasu na zaleczenie drobnych urazów. „Trzeba też będzie wszystko dobrze poukładać sobie w głowie przed drugą częścią sezonu halowego” – dodała Swoboda.

Trzeci w biegu na 60 m ppł panów był Jakub Szymański wynikiem 7,58. Wygrał Amerykanin Daniel Roberts – 7,46. Brytyjka Keely Hodgkinson uzyskała najlepszy w tym roku wynik na świecie w biegu na 800 m czasem 1.57,87. Najlepsza z Polek Margarita Koczanowa zajęła szóste miejsce z czasem 2.02,36. Minimum PZLA na Halowe Mistrzostwa Europy w Stambule wynosi 2.02,20. Wśród panów na tym dystansie czwarty był Mateusz Borkowski – 1.47,27. Najszybszy był Szwed Andreas Kramer – 1.46,37. Bardzo słabo zaprezentował się brązowy medalistka igrzysk olimpijskich z Tokio Patryk Dobek, który finiszował na ostatnim, dziewiątym miejscu – 1.52,34.

W biegu na milę zwyciężyła Etiopka Gudaf Tsegay, ale jej rezultat był o blisko trzy sekundy słabszy od rekordu świata. Wygrała czasem 4.16,16, który jest drugim rezultatem w historii na tym dystansie. Drugie miejsce w Toruniu — jednak ze znacznie słabszym czasem od zwyciężczyni — zajęła Weronika Lizakowska – 4.29,06. W biegu na 1500 m panów czwarte miejsce wynikiem 3.36,54 zajął Michał Rozmys.  Kajetan Duszyński zajął czwarte miejsce w biegu na 400 m. Wynik 46,70 to jego rekord życiowy. Zwyciężył Szwed Carl Bengtstrom rezultatem 46,15. Norbert Kobielski zajął wynikiem 2,24 trzecie miejsce w konkursie skoku wzwyż. Zwyciężył, skacząc 2,27 Hamish Kerr.

Zawody w Toruniu zaliczane są do World Athletics Indoor Tour Gold, czyli najwyższej rangi w hali.

pap/PAU

Redakcja

Poprzedni

Połowa ligi z szansą na awans

Następny

Achruk kończy karierę reprezentacyjną