Wtorek był medalowym dniem dla polskiej ekipy w Rio. Srebrny medal wywalczyła w kajakowym wyścigu na 200 m Marta Walczykiewicz, a jej koleżanki Beata Mikołajczyk i Karolina Naja zdobyły brąz w kajakowej dwójce na 500 metrów.
Walczykiewicz przegrała tylko z broniącą złotego medalu z igrzysk w Londynie Nowozelandką Lisą Carrington, a po brązowy medal w tej konkurencji sięgnęła reprezentująca Azerbejdżan Inna Osypenko-Radomska. Polka na mecie była niezwykle zadowolona z sukcesu. Cztery lata temu była jedną z faworytek do podium, wróżono jej nawet złoto, ale nasza kajakarka nie wytrzymała wtedy presji i w finale dopłynęła do mety dopiero na piątej pozycji.
Mocniejsza po każdy względem
„Teraz czułam się dużo mocniejsza fizycznie i psychicznie, wyraźnie poprawiłam też wytrzymałość” – przyznała świeżo upieczona wicemistrzyni olimpijska.
W finałowym wyścigu 29-letnia Walczykiewicz wystartowała bardzo mocno, ale to w drugiej części dystansu wypłynęła na drugą pozycję, którą utrzymała do samego końca. Nieosiągalna dla przeciwniczek okazała się faworyzowana Lisa Carrington. Reprezentantka Nowej Zelandii wygrała aż o 0,4 sekundy i tym samym obroniła tytuł z Londynu. Trzecie miejsce w finale zajęła Inna Osypenko-Radomska, która przegrała z Polką o 0,13 sekundy. Srebro Walczykiewicz to siódmy medal dla Polski w Rio de Janeiro. Biało-Czerwoni wywalczyli dotychczas dwa złote, dwa srebrne i trzy brązowe krążki.
Pół godziny przed Walczykiewicz jeden z brązowych krążków wywalczyły jej koleżanki z kajakowej ekipy Beata Mikołajczyk i Karolina Naja, które zajęły trzecie miejsce w finale konkurencji K2 na 500 m. Polki zajęły drugie miejsce w eliminacjach i musiały przebijać się przez półfinał. Biorąc pod uwagę dwa półfinały Polki uzyskały najlepszy czas (1:41,68) i wyprzedziły Białorusinki (1:42,28) oraz Rosjanki (1:42,43).
W wyścigu finałowym Polki niemal tuż po starcie wyszły na trzecie miejsce i utrzymały tę pozycję do końca. Tuż przed finiszem wydawało się, że może będą jeszcze w stanie powalczyć o wyższą lokatę, ale ostatecznie Węgierki i Niemki okazały się szybsze.
Powtórka z Londynu
Mikołajczyk i Naja uzyskały czas 1.45,207. Złote medalistki – Węgierki Gabriella Szabo i Danuta Kozak – były szybsze o 1,52 s, natomiast Niemki Franziska Weber i Tina Dietze, które sięgnęły po srebro, o 1,469 s. Czwarte na mecie Ukrainki Anastasia Todorowa i Inna Hryszczun straciły do polskiej pary 0,661 s. Podopieczne Tomasza Kryka tym samym powtórzyły sukces sprzed czterech lat, kiedy to na igrzyskach w Londynie również zajęły trzecie miejsce. Dla Mikołajczyk jest to natomiast trzeci olimpijski brąz, bo medal z tego kruszcu wywalczyła także w igrzyskach w Pekinie w 2008 roku płynąc w parze z Anetą Konieczną.