To był udany wieczór dla polskich żużlowców. W duńskim Horsens wygrał, podobnie jak rok temu, Maciej Janowski, a Patryk Dudek zajął trzecie miejsce.
Maciej Janowski wygrał w Horsens żużlową Grand Prix Danii, piątą eliminację mistrzostw świata. Trzeci był Patryk Dudek. Drugi był Rosjanin Emil Sajfutdinow, a czwarty Australijczyk Jason Doyle. W zawodach startowali jeszcze dwaj nasi reprezentanci: Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzli, ale przegrali walkę o awans do półfinałów.
Tor w Horsens jest szczęśliwy dla Janowskiego. Przed rokiem też był tu najlepszy. W minioną sobotę zaczął jednak nie najlepiej, bo w trzech pierwszych biegach dwukrotnie był drugi i raz trzeci. Zwycięstwo zaliczył dopiero w czwartej serii, kiedy o triumf walczył jedynie ze Szwedem Fredrikiem Lindgrenem. Wcześniej Duńczycy Kenneth Bjerre i Peter Kildemand zostali wykluczeni. Od tego biegu rywale nie potrafili już znaleźć sposobu na pokonanie Janowskiego. W finale Polak stoczył pasjonującą walkę z Sajfutdinowem, którego wyprzedził przeprowadzając efektowną akcję po zewnętrznej stronie toru.
Dobrze w Horsens zaprezentował się również Patryk Dudek. W półfinale nie dał rady wyprzedzić Janowskiego, ale po bardzo emocjonującej walce wygrał z Lindgrenem i Brytyjczykiem Taiem Woffindenem. Po pięciu turniejach, w klasyfikacji generalnej prowadzi Doyle przed Dudkiem (65 pkt). Australijczyk objął prowadzenie dzięki niższemu numerowi startowemu. Obaj zawodnicy Falubazu Zielona Góra mają na koncie po 65 punktów. Na trzecie miejsce awansował Janowski, który do prowadzącej dwójki traci siedem punktów. Kolejne miejsca zajmują kolejno Lindgren, Woffinden i Sajfutdinow.
Kolejny turniej z cyklu Grand Prix odbędzie się 22 lipca w walijskim Cardiff.