Stacja telewizyjna ESPN pokusiła się o symulację wyników pozostałych do rozegrania meczów w eliminacjach MŚ 2018 i na tej podstawie ustaliła skład finalistów.
Z symulacji przeprowadzonej przez ESPN wynika, że reprezentacja Polski nie tylko wywalczy awans do mundialu w Rosji, ale zostanie też rozstawiona podczas losowania grup w pierwszym koszyku. Prawdę mówiąc niewiele to biało-czerwonym pomoże, bo przecież w finałach mistrzostw świata i tak nie unikną konfrontacji z mocnymi zespołami.
Gdyby scenariusz ESPN się potwierdził, to kadra Adama Nawałki w fazie grupowej mistrzostw nie trafiłaby na rywali z pierwszego koszyka, czyli Rosję, Niemcy, Brazylię, Argentynę, Belgię i Szwajcarię lub Portugalią. W pozostałych koszykach nie brakuje jednak nie mniej klasowych zespołów. Z drugiego możemy trafić na Hiszpanię, Francję, Anglię, Urugwaj, Kolumbię, Peru lub Walię, z trzeciego – na Chorwację, Włochy, Islandię, USA, Kostarykę, Iran, Tunezję lub Egipt, a z czwartego na Serbię, Japonię, Nigerię, Burkina Faso, Australię, Koreę Południową, Arabię Saudyjską lub Wybrzeże Kości Słoniowej.
Symulacja przeprowadzona przez ESPN powstała w oparciu o Soccer Power Index oraz październikowe notowanie rankingu FIFA. Ale to głównie to te drugie zestawienie będzie miało kluczowe znaczenie przy podziale koszyków podczas losowania grup.
Polacy są obecnie na 6. miejscu w rankingu. Kadra Nawałki przewodzi też tabeli grupy E eliminacji. Biało-Czerwoni mają trzy punkty przewagi nad kolejnymi w stawce Czarnogórą i Danią. Jeśli w dwóch pozostałych meczach eliminacji – z Armenią i Czarnogórą – zdobędą co najmniej cztery punkty, na pewno wygrają grupę i awansują na mistrzostwa. Druga pozycja zmusi ich do rywalizacji w barażach.