7 listopada 2024

loader

Triumf Knapik-Miazgi w Budapeszcie

fot. Renata Knapik-Miazga - Facebook

Polka wygrała w Budapeszcie zawody Pucharu Świata Grand Prix FIE w szpadzie. W finale pokonała Węgierkę Annę Kun 11:10. To pierwszy pucharowy triumf 34-letniej szpadzistki AZS AWF Kraków. 

Do tej pory dwukrotna brązowa medalistka mistrzostw Europy była czterokrotnie trzecia. Turnieje rangi GP FIE są lepiej punktowane niż tradycyjne zawody PŚ. Za zwycięstwo jest 48, a nie standardowe 32 pkt.

Knapik-Miazga, przed tymi zawodami 37. w światowym rankingu, drogę do triumfu w turnieju głównym – z udziałem 64 zawodniczek – rozpoczęła od wygranej z Włoszką Nicol Foiettą 15:12, w kolejnej rundzie pokonała Francuzkę Coraline Vitalis 15:11, a w walce o „ósemkę” zwyciężyła Szwedkę Elvirę Martensson 15:13. W ćwierćfinale okazała się o jedno trafienie lepsza od Francuzki Alexandry Louis Marie 11:10, a w półfinale po równie wyrównanym i dramatycznym boju pokonała Estonkę Nelli Differt 14:13, choć prowadziła 11:9 i 13:11. W finale jej rywalką była szósta w klasyfikacji szpadzistek Anna Kun. Węgierka największy sukces w PŚ odniosła przed rokiem w Budapeszcie, kiedy w GP FIE zajęła drugie miejsce. Teraz go powtórzyła, bo Polka była tego dnia nie do pokonania. Wygrała 11:10 i jak w trzech wcześniejszych pojedynkach decydowała dogrywka.

„Wygrałam Puchar Świata Grand Prix w Budapeszecie. Bardzo się cieszę. Podobno było dużo emocji. Ja podczas całego dnia turnieju mialam tylko dwie myśli przez chwilę, które były głupie wiec postanowiłam je odrzucić i dać chwili trwać Cieszę się, że Wam mogłam za to emocji dostarczyc Wam moi Drodzy (pisowania oryginalna – przyp. red.). Takie zwycięstwo to efekt sumiennej wieloletniej pracy, wiary w siebie i szczere marzenie. Dlatego jestem wdzięczna wszystkim którzy pracowali ze mną od początku. Jestem wdzięczna, że mogłam ten dzień przeżyć. Usłyszałam wiele pięknych słów – to budujące. Nic natomiast nie zastąpi zaufania w stosunku do siebie i wiary w swoje możliwości” – napisała polska szpadzistka na swojej stronie internetowej. 

Martyna Swatowska-Wenglarczyk (AZS AWF Katowice) zajęła 29. miejsce. W 1/32 finału pokonała Hiszpankę Sarę Fernandez Calleję 15:8, ale w następnej rundzie musiała uznać wyższość Francuzki Auriane Mallo 10:15. Z kolei Magdalena Pawłowska (AZS AWF Warszawa) – trzecia z biało-czerwonych w czołowej „64” – przegrała pierwszy pojedynek z Ukrainką Dżhoan Fejbi Beżurą 13:15 i uplasowała się na 43. pozycji.

Wśród mężczyzn najlepiej z Polaków spisał się Mateusz Antkiewicz (AZS AWF Katowice), który zajął 20. lokatę. W 1/32 finału pokonał reprezentanta gospodarzy Balinta Bakosa 11:10, by w kolejnej rundzie przegrać z Ukraińcem Ihorem Rejzlinem 10:15. Z kolei Wojciech Kolańczyk (AZS AWF Wratislavia Wrocław) na początku turnieju głównego uległ Czechowi Frantiskowi Coufalowi 14:15 i został sklasyfikowany na 49. pozycji.

W finale Włoch Gabriele Cimini pokonał Izraelczyka Yonatana Cohena 15:13. 28-latek z Pizy, podobnie jak Knapik-Miazga, odniósł pierwsze pucharowe zwycięstwo w karierze. Polscy szermierze w sezonie 2022/23 już dwukrotnie triumfowali w zawodach Pucharu Świata. W lutym w Warszawie turniej „O Szablę Wołodyjowskiego” wygrał Krzysztof Kaczkowski.

PAU/pap

Redakcja

Poprzedni

Biden kontra Putin i vice versa

Następny

Mila: od kogo mamy wymagać, jak nie od Santosa