Polscy kibice doczekali się triumfu polskiego tenisisty na trawiastych kortach wielkoszlemowego Wimbledonu. W sobotę dokonał tego Łukasz Kubot zwyciężając wraz z Brazylijczykiem Marcelo Melo w finale gry podwójnej.
W sobotę zgromadzeni na korcie centralnym fani tenisa byli świadkami rozstrzygnięć w rywalizacji pań oraz finału gry podwójnej mężczyzn. Oczekiwano, że najbardziej ekscytującym widowiskiem będzie pojedynek amerykańskiej weteranki kortów 37-letniej Venus Williams z młodszą od niej o 14 lat Hiszpanką Garbine Muguruzą. Nic z tego. Starsza z sióstr Williams nie zdołała wygrać Wimbledonu po raz szósty w karierze, chociaż w pierwszym secie miała dwa setbole. Nie wykorzystała obu i ostatecznie przegrała tę partię 5:7, co tak nakręciło hiszpańska tenisistkę, że w drugim secie dosłownie rozniosła w pył Amerykankę ogrywając ją 6:0. 23-letnia Muguruza dwa lata wcześniej była już w finale Wimbledonu, ale wtedy przegrała z młodszą siostrą Venus, Sereną Williams. To jej drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze, wcześniej triumfowała w French Open na paryskich kortach im. Rolanda Garrosa, gdzie przed rokiem pokonała… Serenę Williams.
Po finałowym spotkaniu tenisistek, które nie trwało niespełna 90 minut, na kort wyszli debliści i zeszli z niego dopiero po ponad czterech godzinach zawziętej walki. Po jednej stronie siatki walczyli Polak Łukasz Kubot i Brazylijczyk Marcelo Melo, a po drugiej Austriak Oliver Marach i Chorwat Mate Pavić. Po bardzo wyrównanym spotkaniu triumfowała polsko-brazylijska para, wygrywając ostatecznie ten tenisowy maraton 5:7, 7:5, 7:6(2), 3:6, 13:11. Dla Kubota był to drugi w karierze triumf w wielkoszlemowym turnieju, bo wcześniej , w 2014 roku grając w parze ze Szwedem Robertem Lindstedtem wygrał Australian Open. W tym roku Polak i Brazylijczyk byli niepokonani na trawiastych kortach i ich zwycięstwo nie jest jakąś niebywałą sensacją. Dzięki punktom zdobytym w Londynie Melo w najnowszym rankingu deblistów awansuje na pierwsze miejsce, a Kubot na czwarte. Każdy z nich wzbogaci się też o 200 tysięcy funtów.
Nasz tenisista nie omieszkał podziękować tym wszystkim, którzy wspierali go w jego karierze. „Dedykuję to zwycięstwo przede wszystkim rodzinie i najbliższym, którzy zawsze mnie wspierali. Także tym ludziom, którzy mi pomagali, jak pan Ryszard Krauze, który przez lata niesamowicie wspierał polski tenis i teraz mnie dopingował tu w Wimbledonie. Dziękuję Wojciechowi Fibakowi, którego rady zawsze ceniłem, Jaroslavowi Kalatowi, który pozwolił mi w 2005 roku trenować w Pradze i sprawił, że do dzisiaj jestem w klubie TK Neride. No i jeszcze Andrzejowi Szarmachowi, który wspierał mnie na początku kariery” – wyliczał Kubot, ale takie jest prawo zwycięzcy. Dzięki niemu polski tenis był obecny na kortach All England Club do samego końca turnieju.
Finał debla kobiet zakończył się łatwym triumfem Rosjanek Jeleny Wiesniny i Jekateriny Makarowej, które Rumunce Monice Nikulescu i Tajwance Hao-Ching Chan zafundowały „rowerek”, wygrywając z nimi 6:0, 6:0. A turniej zakończył w niedzielę pojedynek w singlu mężczyzn, w którym Szwajcar Roger Federer wygrał z Chorwatem Marinem Ciliciem i po raz ósmy zdobył „Srebrna paterę”.