RB Lipsk ma duże szanse wywalczenie awansu do Ligi Mistrzów. Ale stworzony na potrzeby reklamowe producenta Red Bulla klub może pocałować klamkę.
Regulamin najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych w Europie stanowi wyraźnie, że w europejskich pucharach nie mogą jednocześnie występować dwie drużyny mające tego samego właściciela. A tak właśnie jest w przypadku występującego w austriackiej ekstraklasie Red Bull Salzburg i właśnie RB Lipsk, bo oba kluby należą do producenta słynnego na cały świat napoju energetyzującego. Jeśli oba te zespoły zakwalifikują się w tym sezonie do Champions League, a w tej chwili wszystko na to wskazuje, to zgodnie z obowiązującymi przepisami w rozgrywkach będzie mogła wziąć udział ekipa znajdująca się w swojej rodzimej lidze na wyższej pozycji. RD Lipsk raczej na wyprzedzenie Bayernu Monachium nie ma szans i co najwyżej może liczyć na tytuł wicemistrzowski, natomiast Red Bull Salzburg jest po 22. kolejkach zdecydowanym liderem austriackiej Bundesligi.
Szanse na to, że UEFA wyrazi zgodę na występ obu klubów Red Bulla w Lidze Mistrzów są mimo to jednak spore. UEFA decyzję w tej sprawie podejmie dopiero po zakończeniu sezonu, a skądinąd wiadomo, że w Lipsku i Salzburgu prowadzona jest procedura prawna mająca na celu przynajmniej formalne przyznanie tym klubom niezależności od Red Bulla.