9 grudnia 2024

loader

Zaczęli walkę o medale

Dominujący dotąd w PlusLidze siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w pierwszym finałowym meczu przegrali nieoczekiwanie ze Skrą Bełchatów 0:3. Za najlepszego zawodnika uznano Mariusza Wlazłego. Drugie spotkanie odbędzie się w sobotę w Kędzierzynie.

Tegoroczna rywalizacja o prymat w PlusLidze jest nie tylko starciem dwóch najlepszych zespołów po rundzie zasadniczej oraz zwycięzców pasjonujących potyczek półfinałowych, lecz również powtórką walki o mistrzowski tytuł z poprzedniego sezonu. Przed rokiem pewnie triumfowała drużyna ZAKSY, lecz bełchatowianie jeszcze przed pierwszym meczem ostrzegali rywali, że tym razem w rywalizacji do dwóch zwycięstw postawią im poprzeczkę znacznie wyżej. I tak też faktycznie zrobili. Rozegrane w środę spotkanie stało na fantastycznym poziomie i śmiało można powiedzieć, że byłoby godne nawet finału Ligi Mistrzów.
Już w otwierającym secie prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie, ale żadnej z ekip nie udało się uzyskać większej niż dwupunktowej przewagi. Kibice z zapartym tchem podziwiali kapitalne ataki w wykonaniu kapitana bełchatowian Mariusza Wlazłego oraz Milada Ebadipoura i atakującego ZAKSY Maurice Torresa. Kluczowy okazał się jednak blok na Rafale Buszku rezerwowego gospodarzy i byłego gracza ekipy z Kędzierzyna Patryka Czarnowskiego, po którym Skra objęła prowadzenie 24:22. Goście obronili pierwszą piłkę setową, ale w kolejnej świetnym atakiem ze środka Srecko Lisinac zakończył pierwszą partię. Drugi set był jeszcze bardziej wyrównany i zacięty. Gospodarze prowadzili już 21:18, ale wtedy obrońcy tytułu zmobilizowali się i doprowadzili do remisu 23:23. Później jednak na zagrywce pomylił się Benjamin Toniutti, a Sama Deroo pojedynczym blokiem zatrzymał Ebadipour i drugi set zakończył się wygrana Skry. W trzeciej partii sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale przy stanie 24:24 ostatnie słowo należało znów do gospodarzy – najpierw do piłki meczowej doprowadził Ebadipour, a ostatni punkt blokiem zdobył Czarnowski.
Drugi mecz zostanie rozegrany w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu (początek godz. 20:30), podobnie jak trzeci, w niedziele, jeśli oczywiście siatkarze ZAKSY dojdą do siebie po laniu w Bełchatowie i zdołają na swoim parkiecie odrobić stratę z pierwszego spotkania.

Mecz o I miejsce:
PGE Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:23, 25:23, 26:24)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 1-0.
Skra: Grzegorz Łomacz, Bartosz Bednorz, Milad Ebadipour, Karol Kłos, Srecko Lisinac, Mariusz Wlazły – Kacper Piechocki (libero) – Nikołaj Penczew, Patryk Czarnowski.
ZAKSA: Benjamin Toniutti, Mateusz Bieniek, Rafał Buszek, Sam Deroo, Maurice Torres, Łukasz Wiśniewski – Paweł Zatorski (libero) – Sławomir Jungiewicz, Rafał Szymura.

Mecz o III miejsce:
Indykpol AZS Olsztyn – Trefl Gdańsk 2:3 (25:16, 26:24, 26:28, 23:25, 12:15)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 1-0.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Flaczki tygodnia

Następny

Nie doniósł i ma kłopot

Zostaw komentarz