9 listopada 2024

loader

Zima zaskoczyła ligowców

fot. zrzut ekranu Youtube

Prowadzący w ekstraklasie Raków Częstochowa pokonał u siebie Piasta Gliwice 1:0 w 19. kolejce. Nie powiększył jednak przewagi nad wiceliderem Legią, bo warszawianie wygrali w Lubinie z Zagłębiem 2:1. W ten weekend piłkarzom mocno we znaki daje się zima.

Jedyny gol w Częstochowie padł w 40. minucie, kiedy własnego bramkarza pokonał obrońca znajdującego się w strefie spadkowej Piasta Jakub Czerwiński. Pod koniec drugiej połowy gry już było niewiele, bo konstruowanie akcji praktycznie uniemożliwiały intensywne opady śniegu. „Spodziewaliśmy się trudnego meczu i faktycznie taki on dla nas był. Był też taki, jak dzisiejsza pogoda, czyli brzydki. Stać nas na lepszą grę” – ocenił trener gospodarzy Marek Papszun. Spotkanie sędziował Szymon Marciniak. Był to jego pierwszy mecz w ekstraklasie po mistrzostwach świata w Katarze, w których był m.in. arbitrem głównym finału. Raków odniósł ósme zwycięstwo w ostatnich dziewięciu kolejkach ligowych.

Punkty stracił jedynie przed tygodniem w wyjazdowym starciu z Wartą Poznań, zremisowanym 1:1. Częstochowianie mają 45 punktów i o siedem wyprzedzają Legię, która nie pozwoliła byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski Waldemarowi Fornalikowi na udany debiut przed lubińską publicznością. Stołeczny zespół zwyciężył po bramkach Pawła Wszołka (37.) i Albańczyka Ernest Muciego (59.). Dla gospodarzy trafił Łukasz Łakomy (65.), który seniorską karierę rozpoczynał w rezerwach Legii.

Zagłębie ma 20 punktów i jest sklasyfikowane tuż nad strefą spadkową. Po meczu zadowolenia z 3. punktów nie krył trener „Wojskowych” Kosta Runjaic. „Graliśmy bardzo dobrze piłką, podobnie jak miało to miejsce w spotkaniu z Koroną. W pierwszej połowie spotkania kompletnie zdominowaliśmy rywala. Na początku drugiej połowy zdobyliśmy bramkę, ale później oddaliśmy pole naszym rywalom. Jestem szczęśliwy z tego zwycięstwa. Za nami bardzo trudny i wymagający mecz. Koniec końców najważniejsze jest zwycięstwo i z tego się cieszę”. 

W innym sobotnim spotkaniu Górnik zremisował w Zabrzu z Lechią Gdańsk 1:1 po bramkach Szymona Włodarczyka z rzutu karnego (45+9.) oraz Łukasza Zwolińskiego (71.). Mecz został przerwany na około pół godziny w 30. minucie, bo po śnieżnej zadymce trzeba było przygotować boisko. W piątek nie odbyło się planowane spotkanie Wisły Płock z Wartą Poznań. Powodem były również opady śniegu, które później doprowadziły także do opóźnienia o pół godziny rozpoczęcia drugiego meczu tego dnia – pomiędzy Widzewem Łódź a Jagiellonią Białystok (1:1).

Łodzianie, którzy stracili wygraną tuż przed końcem spotkania, są na trzecim miejscu w tabeli i mają 31 punktów – o jeden więcej od broniącego tytułu Lecha Poznań oraz Pogoni Szczecin. „Jesteśmy niezadowoleni z wyniku i ten remis przyjmujemy jak porażkę” – przyznał trener Widzewa Janusz Niedźwiedź. Jagiellonia ma 20 punktów i jest o dwie lokaty nad strefą spadkową, w której obecnie znajdują się: Piast – 17 pkt, Miedź Legnica – 14 oraz Korona Kielce – 13.

pap/BN

Redakcja

Poprzedni

Patroni Roku 2023: Jerzy Nowosielski

Następny

Szymańska broni honoru polskiego judo