8 listopada 2024

loader

48 godzin świat

Popis arogancji

„To ciekawe, że deputowane „progresistki” demokratyczne w Kongresie (…) głośno i perfidnie mówią obywatelom Stanów Zjednoczonych, największemu i najpotężniejszemu narodowi na Ziemi, jak ma być rządzony nasz kraj” – pisał na Twitterze Trump dodając, że „pochodzą one z krajów, gdzie rządy są w katastroficznej sytuacji, najgorsze, najbardziej przekupne i niekompetentne na świecie (nawet jeśli mają funkcjonujący rząd)”. „Dlaczego nie wrócą do tych całkowicie upadłych miejsc, zarażonych przestępczością” – ciągnął prezydent kraju, w którym odsetek więźniów kryminalnych jest najwyższy na świecie i gdzie całe miasta kwalifikuje się jako „upadłe”. „Te miejsca potrzebują waszej pomocy, musicie szybko wyjechać. Jestem pewien, że Nancy Pelosi [przewodnicząca Izby Reprezentantów] zafunduje wam darmowe bilety”. W końcu dodał, że parlamentarzystki, których nazwisk nie wymienił, „namiętnie nienawidzą Izraela”. Niemal nikt nie ma wątpliwości, że chodziło mu o młode kongresmenki, które pozostają bardzo krytyczne wobec jego prezydentury. Alexandria Ocasio-Cortez, która kandydowała z Nowego Jorku, pochodzi z Peurto Rico, która jest terytorium amerykańskim. Ilhan Omar z Minnesoty przyjechała do Stanów z Somalii, gdy była mała, Rashida Tlaib (Michigan) jest pierwszą amerykańską posłanką pochodzenia palestyńskiego, a Ayanna Pressley z Massachusetts urodziła się w Chicago, jest Afroamerykanką. Pierwsza zareagowała Nancy Pelosi: „Odrzucam ksenofobiczne komentarze prezydenta obliczone na podzielenie naszego narodu”. Nazwała tweety Trumpa „atakami”, nadając ton kolejno spływających potępień, nie tylko zresztą ze strony Partii Demokratycznej. Same zaatakowane odpowiadały raczej zimno: „Kraj z którego ‘przybyłam’ to Stany Zjednoczone” – pisała Ocasio-Cortez, Omar przypomniała, że „jedyny kraj, któremu przysięgamy to USA”, a Tlaib nie omieszkała zaznaczyć: „walczę z korupcją w NASZYM kraju”.

Protest w Kijowie

Od pół roku nie zobaczyli wypłaty – przyjechali protestować pod siedzibę rządu i głowy państwa. Blisko 200 zdesperowanych pracowników i pracownic fabryki w ukraińskim Hniwaniu żądało, by ich zakład znowu ruszył, a oni mieli szansę zarabiania na siebie bez potrzeby emigrowania.Zakład w kilkunastotysięcznym Hniwaniu (obwód winnicki) wytwarza podkłady oraz podpory elektryczne na potrzeby ukraińskiego państwowego przewoźnika kolejowego (Ukrzalyznici), którego jest własnością. Zakład stoi, a ludzie nie otrzymali od lutego 2019 r. ani hrywny wynagrodzenia. Uczestnicy demonstracji ocenili, że firma zalega im z wypłatami na kwotę ponad 12 mln hrywien (blisko milion 700 tys. złotych).

Pożar na wyspie

10 tys. uczestników festiwalu hio-hopowego na chorwackiej wyspie Pag trzeba było ewakuować w wyniku pożaru. Do gaszenia pożaru użyto trzech samolotów; spłonęło około 10 hektarów lasu.

Boris do Donalda

Boris Johnson, faworyt do przejęcia schedy po brytyjskiej premier Theresy May zapowiada, że pierwszą wizytę zagraniczną złoży w Waszyngtonie – donosi dziennik „The Times”.

Feler S-400

Amerykańska agencja Straffor twierdzi, że rosyjski system przeciwlotniczy S-400 w terenie górskim ma znacznie mniejszy zasięg rażenia – nie kilkaset a zaledwie kilkadziesiąt kilometrów.

Watykan bez plastiku

Na terytorium Państwa Kościelnego wprowadzono zakaz sprzedaży jednorazowych kubków, talerzyków, sztućców i innych plastikowych artykułów jednorazowego użytku.

 

Tadeusz Jasiński

Poprzedni

Lewica tylko osobno

Następny

Rydzyk kontra dobra zmiana

Zostaw komentarz